Trzeci bank w Stanach Zjednoczonych, JP Morgan Chase, pozytywnie zaskoczył inwestorów. - Brak złych wiadomości jest dobrą nowiną - skomentował komunikat spółki Charles Bobrinskoy, wiceprezes Ariel Capital Management.
Kłopoty konsumentów
W pierwszym kwartale zysk JP Morgana Chase obniżył się o 50 proc., do 2,37 miliarda dolarów. Był to rezultat zgodny z oczekiwaniami analityków uczestniczących w sondażu Bloomberga, ale lepszy od prognoz specjalistów ankietowanych przez Thomson Financial. Kryzys hipoteczny kosztował firmę 5,1 mld USD.
Bieżący kwartał nie rysuje się jednak optymistycznie. - Nie spodziewamy się dużej ekspansji, ponieważ pogorszyła się sytuacja konsumentów - ocenia Frederic Dickson, główny strateg w firmie D.A. Davidson & Co. Dużym problemem dla JP Morgan Chase jest pogarszająca się sytuacja na rynku pracy. Coraz więcej klientów ma trudności z terminowym regulowaniem zobowiązań. W marcu zatrudnienie w USA spadło o 80 tysięcy osób i była to największa redukcja od pięciu lat.
JP Morgan Chase uległ presji ze strony Fedu i zgodził się przejąć tonący pod ciężarem kryzysu hipotecznego Bear Stearns, piąty bank inwestycyjny z Wall Street. Teraz kupuje jego akcje, żeby zwiększyć wpływy w tej spółce i przeforsować transakcję.