Wejść na rynek nie jest łatwo, będzie trudniej?

Spółki, które udają się na warszawski parkiet, mają coraz większy kłopot ze sprzedażą wszystkich oferowanych akcji. Czy sytuacja może się wkrótce poprawić

Aktualizacja: 27.02.2017 20:55 Publikacja: 19.04.2008 18:25

Potwierdzają się informacje "Parkietu", że debiutanci będą mieć kłopoty ze sprzedażą wszystkich akcji. W efekcie część spółek ustala ceny emisyjne na najniższym poziomie z widełek, np. Drewex, Famed. Wkrótce dowiemy się, czy sprzedały akcje. Zapisy na walory obu spółek były przyjmowane do piątku. Niedawne oferty Wojasa i K2 Internet nie zakończyły się pełnym sukcesem. Tak jak i Zrembu Chojnice, który w piątek poinformował, że znalazł

nabywców na 50 tys. nowych papierów z łącznej puli 60 tys. Chętnych zabrakło też na 156,8 tys. akcji Zrembu, które oferował - Stormm.

Po nie do końca udanej ofercie często przychodzi słaby debiut (m. in. Hardex, Power Media, Wojas). Kurs praw do akcji debiutującej w piątek Seleny FM na zamknięciu sesji był o 2,3 proc. niższy od ceny emisyjnej.

Przyczyn jest kilka

Co wpływa na słaby klimat na rynku pierwotnym? - Na pewno ma znaczenie słaba koniunktura na rynku wtórnym, która determinuje klimat inwestycyjny. Nie bez znaczenia jest fakt, że obecnie kilkanaście firm "szturmuje" parkiet. Ich oferty są w większości niewielkie, co z punktu widzenia inwestorów instytucjonalnych nie zachęca do zakupów. Dodatkowo część emisji łączy się ze sprzedażą walorów przez głównego akcjonariusza, co zwykle jest źle odbierane przez kupujących - twierdzi anonimowo zarządzający jednego z TFI. Na rynku panuje też opinia, że oferta Cyfrowego Polsatu (nawet za miliard złotych) zmniejsza zainteresowanie innymi emisjami.

NewConnect też ma problem

Również na NewConnect wielu ofert nie można uznać za udane. Na tym rynku nie ma emisji publicznych, trudno więc jest je ocenić. Część spółek nie kryje jednak, że jest zawiedziona. Przykładem jest Marsoft, którego zarząd przyznał, że zamierzał sprzedać 3 mln akcji. Nabywców znalazło jednak tylko 427 tys. walorów.

Zdarza się także, że emisje są obejmowane jedynie przez kilku nabywców (akcje Vedii kupiło trzech inwestorów). - Plasowanie emisji prywatnych jest trudniejsze. Grupa inwestorów obejmujących akcje spółek z NewConnect jest zamknięta. Kolejne nieudane debiuty zniechęcają ich do rynku - przyznaje Norbert Kozioł, wiceprezes DM Polonia Net.

Brokerzy dadzą gwarancje?

- Ta sytuacja skłania do pójścia w stronę emisji gwarantowanych, w których oferujący zobowiązuje się do objęcia części walorów w przypadku niepowodzenia oferty - mówi Kozioł. Koszty upublicznienia spółki są, jego zdaniem, zbyt duże, aby firmy mogły sobie pozwolić na ryzyko niesprzedania walorów. - Gwarancje na poziomie 25 proc. emisji mogą być koniecznością - dodaje wiceprezes. Takiej potrzeby nie widzi Ryszard Czerwiński, wiceprezes DM BZ WBK: - Broker może gwarantować jedynie, że instytucje, które zapiszą się na akcje, później je obejmą. Nie możemy jednak gwarantować powodzenia całej oferty - informuje.

Kolejka nie maleje

Spółek, które w najbliższych tygodniach chcą sprzedać akcje, jest dziesięć. Czy można więc spodziewać się atrakcyj-niejszych cen. - Nie jest łatwo uplasować akcje, nie można więc śrubować ceny - przyznaje Marcin Marzec, prezes informatycznego Trimtabu, który przesunął terminy zapisów na maj. Zrobiła to też Grupa Kościuszko.

Norbert Kozioł

Wiceprezes DM Polonia Net

Zbliża się okres publikacji wyników spółek - zarządzający funduszami nie mają czasu na analizę wszystkich ofert. Poza tym dużą część pieniędzy zbierze Polsat Cyfrowy. To marka na tyle znana, że analitycy mogą nie mieć czasu na przeczytanie prospektów kilkunastu pozostałych firm, ale z tym zapoznają się na pewno. Poza tym wyceny spółek już obecnych na giełdzie są teraz bardzo atrakcyjne. Jeśli zarządzający funduszami mogą wybrać firmę, którą rynek zna bardzo dobrze, to zainwestują w nią, zamiast w debiutanta.Ryszard Czerwiński

Wiceprezes DM BZ WBK

Zagrożeniem dla nowych ofert są m.in. zapowiedzi prywatyzacyjne rządu na poziomie 20 mld zł. Szacując odpływ kilkunastu miliardów złotych z TFI i napływ do OFE "tylko" 10 mld zł, możemy mieć do czynienia z ujemnym saldem kapitału na rynku. Obejmowanie papierów spółek wchodzących na giełdę odbywałoby się więc ze szkodą dla firm już notowanych. Instytucje musiałyby bowiem sprzedawać ich akcje, aby pozyskać pieniądze na nowe inwestycje. Pomóc mogliby jedynie inwestorzy zagraniczni.

Mirosław Saj

Makler z Biura Maklerskiego DnB Nord

Na krajowym rynku kapitałowym widać brak pieniędzy. Dotyczy to zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Pieniądze drobnych inwestorów w dużej części trafiły znowu na lokaty bankowe. To skutecznie ogranicza popyt na akcje firm notowanych na GPW. Jedynym z większych kupujących są obecnie fundusze emerytalne, które z racji środków, jakimi dysponują, nie interesują się najmniejszymi ofertami. Niemniej uważam, że dobra fundamentalna spółka, atrakcyjnie wyceniona, zawsze znajdzie nabywcę.

Piotr Gośliński

"Parkiet"

Nikt już nie ma wątpliwości, że rynek nie wchłonie wszystkich ofert publicznych. To nawet pozytywny objaw. Po tym, jak w ubiegłym roku inwestorzy kupowali wszystko "co się rusza", taka zmiana świadczy o powrocie do normalności. Na świecie powszechną regułą jest, że debiutant sprzedaje walory z dyskontem wobec wycen spółek już notowanych. Dodatkowo, jak wskazują eksperci, dobra, fundamentalna firma zawsze znajdzie nabywcę. Może więc obecni debiutanci wcale nie są tak atrakcyjni?

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy