Wrocławska Toya, czołowy producent i dystrybutor narzędzi i elektronarzędzi, planuje na przełomie 2008 i 2009 roku zadebiutować na warszawskiej giełdzie. - Prace nad prospektem emisyjnym już trwają. Oferującym akcje będzie Dom Maklerski AmerBrokers - mówi Wojciech Sielecki, prezes Toi. Zarząd nie ujawnia, czy do sprzedaży trafią tylko nowe papiery, czy też dotychczasowi akcjonariusze zdecydują się upłynnić część walorów. (Obecnie firma kontrolowana jest przez pięć osób fizycznych).

Wartość oferty ma przekraczać 50 mln zł. - Pozyskane pieniądze chcemy przeznaczyć na trzy cele: poszerzenie oferty, rozbudowę sieci dystrybucji i ekspansję zagraniczną - mówi prezes. Spółka oferuje m.in. narzędzia dla majsterkowiczów, elektronarzędzia, narzędzia ogrodowe czy profesjonalne. Zamierza kłaść szczególny nacisk na rozwój tej ostatniej grupy produktów. Narzędzia profesjonalne Toya sprzedaje m.in. w sklepach patronackich Jato. Obecnie spółka posiada 27 takich salonów. Do końca roku mają zostać otwarte kolejne 23. Sklepy patronackie to jeden z pięciu kanałów dystrybucyjnych wrocławskiej spółki. Swoje produkty Toya sprzedaje również poprzez hurtownie, sieci handlowe czy przedstawicieli handlowych. - Obecnie zatrudniamy kilkunastu przedstawicieli handlowych. To nasz nowy kanał sprzedaży. W zależności od wyników podejmiemy decyzję o zwiększeniu liczby przedstawicieli - mówi prezes. Strategia Toi zakłada również rozwój eksportu. W 2007 roku sprzedaż poza Polskę stanowiła 32 proc. przychodów. Największy udział sprzedaży zagranicznej przypada na Rosję oraz Rumunię, w której Toya powołała spółkę zależną. - Planujemy otwierać kolejne takie firmy, m.in. na Węgrzech i Ukrainie - mówi Sielecki. W 2007 roku według niezaudytowanych danych Toya zanotowała 204 mln zł sprzedaży i rentowność netto na poziomie 6 proc.