ING Bank Śląski oficjalnie poinformował o wprowadzeniu do oferty kredytów hipotecznych. - Ze względu na różnice oprocentowania pożyczek we frankach i złotych spodziewamy się, że co najmniej połowa udzielanych kredytów hipotecznych będzie denominowana w szwajcarskiej walucie - mówi Piotr Utrata, rzecznik ING Banku Śląskiego.

Bank długo opierał się wprowadzeniu franka do swojej oferty. W efekcie na koniec 2007 r. zajmował czwarte miejsce w sektorze pod względem wartości aktywów, ale pod względem wartości udzielonych kredytów znajdował się na szarym końcu. W grudniu wartość jego portfela pożyczek mieszkaniowych wyniosła niespełna 2,4 mld zł.

Wcześniej, bez rozgłosu, do swojej oferty kredyty we frankach wprowadził Bank Zachodni WBK. Teraz tylko Bank Pekao nie oferuje kredytów walutowych. - Przyglądamy się rynkowi, ale na chwilę obecną żadne prace analityczne w kwestii wprowadzenia do oferty kredytów denominowanych we frankach nie są prowadzone - mówi Arkadiusz Mierzwa, rzecznik prasowy banku. Wprowadzeniu do oferty kredytów walutowych przeciwstawia się właściciel Pekao, włoski bank UniCredit, który swego czasu mocno sparzył się na tego rodzaju produktach.