Zarząd funduszu kontrolowanego przez BBI Capital prowadzi zaawansowane rozmowy z dwiema ukraińskimi spółkami: bankiem i dużą siecią sprzedaży detalicznej. Jedna z nich poprzez NFI Magna Polonia, który jest tzw. wydmuszką, chciałaby zadebiutować na warszawskiej giełdzie. Jak ustalił "Parkiet", polska spółka przejmując ukraińską musiałaby wyemitować akcje warte ponad miliard złotych.
Zaawansowane rozmowy
- Faktycznie prowadzimy rozmowy z podmiotami z Ukrainy. Ze względu na poufność, którą musimy zachować podczas negocjacji, nie mogę oczywiście zdradzić, kto to jest. Generalnie sporo firm zza naszej wschodniej granicy jest zainteresowanych tym, aby poprzez spółkę już notowaną znaleźć się na warszawskiej giełdzie - twierdzi Krzysztof Urbański, prezes NFI Magna Polonia. Dodaje, że jeszcze w tym miesiącu rada nadzorcza zapozna się z ofertami. - W tej chwili najbardziej prawdopodobna jest opcja odwrotnego przejęcia. Czyli za akcje nowej emisji spółki, zostanie do niej wniesiony majątek dużo większej firmy. Interesują nas transakcje, których wartość wyniesie minimum 200 mln zł. W przypadku firm ukraińskich kwota ta jest wielokrotnie wyższa - dodaje prezes funduszu.
W ostatnich dwóch latach wielu ukraińskich operatorów sieci supermarketów zapowiadało, że chce wejść na zagraniczną giełdę. Wśród nich są też firmy, które rozważają debiut na warszawskiej giełdzie. Jedną z nich jest lwowski Intermarket, który chciał podwyższyć kapitał o około 30 proc. i wprowadzić akcje do obrotu na GPW. W lutym przedstawiciele spółki zapowiadali w rozmowie z "Parkietem", że wartość oferty publicznej może wynieść 70 mln USD (150 mln zł). Działalność Intermarketu koncentruje się w zachodniej części Ukrainy. Firma ma tam m.in. supermarkety Arsen, osiedlowe sklepy Barwinok, hurtownię typu cash & carry oraz centrum logistyczne. Obroty Intermarketu w 2006 roku wyniosły 126 mln USD (około 270 mln zł). W 2007 roku miały być wyższe o 50 mln USD. Czy to właśnie lwowski operator rozmawia z BBI Capital? Wczoraj w biurze ukraińskiej firmy nie było osoby, która mogłaby udzielić komentarza w tej sprawie.
Do tej pory dwie ukraińskie spółki zarządzające sieciami detalicznymi sprzedały papiery inwestorom giełdowym: Wielikaja Kiszenja (zadebiutowała na parkiecie PFTS) oraz PAKKO, które wprowadziło w ubiegłym roku kwity depozytowe do obrotu we Frankfurcie.