"Jeżeli wydajność w Polsce rośnie obecnie o ok. 4,0% rocznie i jeżeli do tego dodamy bezpośredni cel inflacyjny, czyli 2,5%, to daje nam to 6,5% i jeśli w takim tempie rosłyby płace, nie byłoby to groźne dla inflacji i nie rodziłoby napięć inflacyjnych. Teraz mamy jednak zdecydowanie więcej i w związku z tym uważam, że kolejne zacieśnienie polityki pieniężnej powinno nastąpić na najbliższym posiedzeniu RPP" - powiedział Noga w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.

Członek Rady dodał jednak, że na majowym posiedzeniu nie będą jeszcze znane dane o PKB w I kw. 2008 roku i jako realista nie wierzy, by większość RPP zdecydowała się na głosowanie za podwyżką bez tej informacji.

"Wydaje mi się, że ta informacja jest na jeszcze potrzebna, więc gdy ją otrzymamy, to na czerwcowym posiedzeniu będzie czarno na białym, że gospodarka nie zwalnia, że wzrost wyniesie 5,9%, a nawet 6,0% [w I kw. br. - przyp. ISB]. I wtedy, na posiedzeniu Rada nie będzie miała innego wyjścia, jak podnieść stopy o 25 pb." - tłumaczy Noga.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował w poniedziałek, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu br. wzrosło o 12,6% r/r i wyniosło 3.137,74 zł. Natomiast przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach w tym okresie wzrosło o 5,6% i wyniosło 5.388,9 tys. osób. (ISB)

lk/tom