- Żałuję, że nie przeprowadziliśmy emisji akcji o wiele wcześniej, przed gwałtownym spadkiem wyceny naszych walorów - powiedział Marek Piątkowski, prezes Mispolu. Dodał, że gdyby miał kapitał z giełdy, zdecydowałby się teraz na buy back akcji suwalskiego przedsiębiorstwa. - Nasza firma jest teraz wyceniana nie kilka procent, ale wiele razy mniej, niż wynosi jej wartość godziwa - zapewnił. Od szczytu z połowy ubiegłego roku (26,29 zł) wycena producenta dań gotowych spadła już niemal pięciokrotnie.
Skłoniło to zarząd firmy do rezygnacji z planowanej emisji nowych walorów. Notowania pogrążyły kiepskie wyniki za IV kwartał ubiegłego roku, kiedy Mispol zanotował 4,3 mln zł straty netto. Dalszych spadków nie powstrzymał niedawno opublikowany raport za I kwartał br. Zysk netto spadł o niemal 80 proc. (do 718 tys. zł) w stosunku do I kwartału 2007 r.
- To skutek wzrostu cen płodów rolnych. Jednak w tym okresie nasze przychody wzrosły o niemal 93 proc. - bronił rezultatów firmy prezes Piątkowski. Jego zdaniem, stabilizacja cen produktów rolnych i prowadzona restrukturyzacja pozwolą poprawić wyniki. - Nie opublikujemy jednak prognoz na ten rok - zastrzegł.