Rada nadzorcza Orlenu poszukuje od czterech do siedmiu nowych członków zarządu płockiego koncernu. Jej przewodniczący Maciej Mataczyński zapowiadał na początku maja, że konkurs na te stanowiska powinien być rozstrzygnięty jeszcze przed końcem tego miesiąca. Czy tak się faktycznie stanie, dowiemy się najprawdopodobniej jutro. Wtedy właśnie - jak dowiedział się nieoficjalnie "Parkiet" - członkowie nadzoru, zapewne po konsultacjach z przedstawicielami firmy doradczej, która organizuje konkurs, zdecydują o trybie dalszego procedowania w tej sprawie.
Kandydaci bez szans
Jak wynika z naszych informacji, aplikacje konkursowe złożyć miało nawet ponad 160 kandydatów. Żadne rozstrzygnięcia na razie jeszcze nie zapadły, ale część osób nie ma już szans na miejsce we władzach koncernu. 15 maja minister skarbu skorzystał bowiem z przysługujących mu uprawnień i powołał na członka zarządu Orlenu Jacka Krawca (obejmie on tę funkcję w dniu ZWZA, które zostało zwołane na 6 czerwca). Do obowiązków nowego wiceprezesa będzie należeć nadzór nad dwoma dużymi pionami: grupą kapitałową i administracją oraz wydobyciem.
Właśnie z myślą o pierwszym z tych działów wnioski konkursowe składali m.in. były wiceszef MSP i członek władz czeskiego Unipetrolu (wchodzącego w skład grupy PKN-u) Dariusz Marzec oraz obecny członek zarządu Orlenu Dariusz Formela. Po powołaniu Krawca ich szanse na wejście do nowych władz koncernu wydają się zerowe. Pierwszy z nich nie chciał skomentować sytuacji, z drugim nie udało się nam skontaktować.
W podobnej sytuacji jest najwyraźniej także Cezary Filipowicz, który w obecnym zarządzie Orlenu odpowiada za wydobycie oraz handel ropą i - według nieoficjalnych informacji - również ubiega się o reelekcję.