Białorusini idą na GPW

Już dwie instytucje finansowe z Białorusi namawiają do debiutu na polskiej giełdzie

Aktualizacja: 27.02.2017 13:40 Publikacja: 27.05.2008 08:50

Jak udało nam się ustalić, w ciągu roku na warszawskiej GPW ma pojawić się duża sieć białoruskich supermarketów. Za nią na nasz parkiet mogą podążyć kolejne spółki z Białorusi.

Nad kilkoma projektami z tego kierunku pracuje IDMSA. - Współpracujemy z Priorbankiem, największym tamtejszym prywatnym pożyczkodawcą, w zakresie wprowadzenia białoruskich firm na warszawską giełdę - mówi "Parkietowi" Łukasz Jagiełło, dyrektor działu nowych rynków w IDMSA.

Z jego wypowiedzi wynika, że pierwsze spółki mogłyby pojawić się na GPW już w przyszłym roku. - Niestety, jest zbyt wcześnie, aby zdradzać ich nazwy - twierdzi Jagiełło. Bank, z którym współpracuje krakowski dom maklerski, jest kontrolowany przez austriacką grupę Raiffeisen International. Miński pożyczkodawca ma największą na Białorusi sieć prywatnych klientów, z których część rozgląda się za pozyskaniem kapitału na giełdzie.

Pozycję Priorbanku ma zamiar wykorzystać również sama GPW. Dzisiaj w Mińsku Ludwik Sobolewski, kierujący warszawskim parkietem, oraz Siergiej Kostiuczenko, prezes zarządu białoruskiego pożyczkodawcy, mają podpisać umowę o partnerstwie. Tym samym Priorbank stanie się 11. członkiem programu WSE IPO Partner. W ramach tego projektu zagraniczne instytucje finansowe promują GPW i zachęcają spółki z lokalnego rynku do debiutu na parkiecie w Warszawie.

Na spotkaniu w Mińsku zorganizowanym przez IDMSA i Priorbank białoruscy przedsiębiorcy będą mogli dowiedzieć się, jak pozyskać środki na rozwój na polskim rynku kapitałowym. Wśród prelegentów będą również przedstawiciele kancelarii prawnej Prof. Marek Wierzbowski - Radcowie Prawni. Nie jest to pierwsza konferencja polskich instytucji finansowych. W listopadzie ub. r. miało miejsce spotkanie około 50 białoruskich biznesmenów z reprezentantami GPW, grupy PZU, domu maklerskiego UniCredit CA IB oraz rodzimych firm inwestycyjnych i kancelarii prawniczych.

Warszawa jako pierwsza z zagranicznych giełd na poważnie zaczęła promować się na Białorusi. Wcześniej swoich sił próbowały rosyjskie giełdy - proponowały emisję obligacji korporacyjnych w Moskwie. Obecnie białoruski rynek akcji praktycznie nie istnieje. Jego rozwój hamują w dużej mierze surowe i skomplikowane regulacje.

Niedawno tamtejszy rząd postanowił uprościć przepisy, aby postawić krajową giełdę na nogi, a spółkom umożliwić debiut także na zagranicznych parkietach. - Firmy, które szukają kapitału, nie znajdą go na Białorusi, muszą więc zdecydować się na wejście na zagraniczny parkiet - tłumaczy nam Roman Osipow, dyrektor departamentu inwestycyjnego mińskiej firmy Uniter, partnera warszawskiej GPW, który bierze również udział w tworzeniu rządowej strategii dla rynku kapitałowego.

Mińsk zamierza zmienić m.in. ustawę o depozycie papierów wartościowych, tak aby przedsiębiorstwa mogły wprowadzać globalne kwity depozytowe (GDR) na giełdy.

Sam Uniter również przygotowuje parę firm do debiutu w Warszawie. Najbliżej wejścia na nasz parkiet są producent materiałów budowlanych i sieć handlowa. W przypadku białoruskich spółek, które myślą o GPW, ich właściciele zdecydują się raczej na rejestracje holdingów za granicą i to ich papiery trafią potem do obrotu w Warszawie (z takiego rozwiązania skorzystały m.in. ukraińskie Astarta oraz Kernel).

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego