Hongkong otwiera się na zagraniczne firmy

Od lipca na parkiet w Hongkongu będą mogły wchodzić spółki spoza Chin. Azjatycka giełda budzi największe zainteresowanie wśród Rosjan. Trafić na nią chcą m.in. Gazprom, Rosnieft oraz Rusal

Aktualizacja: 27.02.2017 13:42 Publikacja: 27.05.2008 09:10

Na początku lipca giełda w Hongkongu otworzy drzwi przed spółkami z zagranicy. Firmy będą mogły emitować kwity depozytowe Hongkongu (HDR) i znaleźć się w obrocie na azjatyckiej giełdzie. Już teraz ustawia się kolejka chętnych do debiutu na Dalekim Wschodzie. Najwięcej firm, które zamierzają wejść do notowań w Hongkongu, pochodzi z Rosji.

Bank wziął kurs na Azję

Azjatycka giełda znajduje się m.in. na celowniku kontrolowanego przez państwo Wniesztorgbanku, drugiego pod względem wartości aktywów pożyczkodawcy w Rosji. - Kryzys płynności sprawił, że trzeba zacząć rozglądać się za inwestorami z innych niż tradycyjne miejsc. Przy poszukiwaniu kapitału trzeba zwrócić uwagę na Daleki Wschód oraz kraje basenu Zatoki Perskiej - uważa Andriej Kostin, prezes rosyjskiego kredytodawcy.

Wniesztorgbank rok temu zadebiutował na parkiecie w Londynie oraz Moskwie i zebrał wówczas z rynku 8 miliardów dolarów. Decyzja o tym, ile bank będzie chciał pozyskać środków od inwestorów w Azji, ma zapaść do końca roku.

Branża surowcowa w kolejce

W tym czasie w Hongkongu powinna pojawić się pierwsza spółka z rosyjskim rodowodem. Ofertę publiczną w Azji planuje na III kwartał górniczy koncern SMR, należący do najbogatszego Rosjanina Olega Deripaski. Spółka może sięgnąć po 175 mln dolarów.

Większy apetyt ma inna firma kontrolowana przez rosyjskiego krezusa. Aluminiowy Rusal, którego oferta publiczna wyniesie kilka miliardów dolarów, może pojawić się równocześnie na parkiecie w Londynie, Moskwie oraz na jednej z azjatyckich giełd. Debiut największego na świecie producenta aluminium zaplanowany jest na przyszły rok. Wszystko wskazuje na to, że rosyjskich firm z sektora surowcowego w Hongkongu będzie więcej. O możliwości zaoferowania papierów tamtejszym inwestorom wspominały władze Gazpromu, Rosnieftu, Norylsk Niklu oraz producenta diamentów Alrosy.

Zdaniem ekspertów, za wejściem na azjatycką giełdę przemawia fakt, że rosyjskie koncerny mają coraz więcej kontaktów z chińskim biznesem. - Na giełdach Dalekiego Wschodu zaczyna pojawiać się wiele dynamicznie rozwijających się firm z sektora wydobywczego - wskazuje na zalety tamtejszych parkietów Alexander Myloneux, szef działu metali i górnictwa w Azji w Citigroup.

Promocja w krajach b. ZSRR

W Rosji w ubiegłym roku przekonywaniem spółek do debiutu na Dalekim Wschodzie aktywnie zajęła się firma inwestycyjna Sallmanns z Hongkongu. Również władze samej giełdy zaczęły reklamować swój parkiet na obszarze poradzieckim. Hongkong promuje się nie tylko w Rosji, ale również w Kazachstanie i na Ukrainie. Pod koniec września w Hongkongu gościła delegacja władz dziesięciu dużych kazachskich koncernów, która spotkała się z przedstawicielami tamtejszej finansjery. Rynek ofert publicznych jest w Kazachstanie dopiero we wczesnej fazie rozwoju. Pierwsza oferta publiczna z tego kraju miała miejsce zaledwie trzy lata temu. W planach ekspansji giełdy z Hongkongu jest również rynek ukraiński.

Giełda z Dalekiego Wschodu, aktywizując się w krajach b. ZSRR, chce tym samym powalczyć o emitentów, których dotej pory głównie przyciągał Londyn. Obecnie giełda nad Tamizą koncentruje ponad 75 proc. obrotów rosyjskimi papierami, którymi handluje się za granicą.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego