W kwietniu, wobec poprzedniego miesiąca, nieoczekiwanie (3,3 proc.) wzrosła sprzedaż nowych domów, po tym jak w dół zrewidowano dane za marzec. Wówczas w skali rocznej ich liczba, po korekcie, wyniosła 509 tysięcy, co było najgorszym rezultatem od siedemnastu lat. Wcześniejsze dane wskazywały, że w marcu sprzedano 526 tysięcy nowych domów, a ekonomiści prognozowali, że w następnym miesiącu wynik się pogorszy .
Od kwietnia 2007 roku sprzedaż nowych domów zmniejszyła się o 42 proc., co jest najgorszym wynikiem od września 1981 roku.
Na rynku wtórnym, który stanowi 85 proc. całego, sprzedaż w minionym miesiącu obniżyła się o 1,1 proc. Ceny domów w dwudziestu amerykańskich metropoliach w marcu spadły o 14,4 proc. w ujęciu rocznym. To głębsza obniżka, niż oczekiwali specjaliści (14 proc.), i największy spadek od 2001 roku, kiedy S&P/Case-Shiller zaczął gromadzić tego rodzaju dane. W odniesieniu do lutego ceny obniżyły się o 2,2 proc.
Głównym powodem jest zwiększająca się podaż domów na rynku, wiążąca się z rosnącą liczbą Amerykanów niezdolnych do spłacania kredytów hipotecznych. Spodziewany jest dalszy spadek cen. Miliarder George Soros twierdzi, że nie osiągnął on jeszcze nawet półmetka.
Między innymi z powodu sytuacji na rynku nieruchomości nastroje konsumentów są najgorsze od ponad piętnastu lat. Indeks instytutu Conference Board w maju obniżył się do 57,2 pkt, bardziej niż prognozowano.