Aresztowany niedawno Noel Forgeard, były szef koncernu lotniczo-zbrojeniowego EADS, właściciela Airbusa, usłyszał zarzuty. Po trwającym 35 godzin przesłuchaniu przez policję finansową oskarżono go o wykorzystywanie poufnych informacji w transakcjach na giełdzie.
W tej sprawie toczą się dwa postępowania - jedno prowadzi paryska prokuratura, a drugie - nadzór rynku finansowego.
Noel Forgeard został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska dwa lata temu, kiedy pojawiły się problemy z okablowaniem nowego samolotu A380 i stało się oczywiste, że zostanie on wprowadzony na rynek później, niż planowano. Zanim te informacje upubliczniono 13 czerwca 2006 r. i kurs podczas jednej sesji runął o 26 proc., wielu menedżerów Airbusa sprzedało akcje EADS. Celem toczących się postępowań jest ustalenie, czy i ile sprzedający akcje wiedzieli o trudnej sytuacji firmy.
Śledztwem objęty jest też m.in. Tom Enders, dyrektor generalny Airbusa. Jeśli zarzuty przedstawione Forgeardowi zostaną udowodnione, grożą mu dwa lata więzienia i grzywna w wysokości dziesięciokrotności zysku z nielegalnych transakcji.
Bloomberg