Po raz pierwszy od 20 marca cena miedzi na londyńskiej giełdzie spadła poniżej bariery 8 tys. dolarów za tonę. Miedź nadal jest jednak droższa o ponad 18 proc. niż na początku roku.

Cena miedzi może spadać również w przyszłym tygodniu, gdyż umacnia się kurs dolara w stosunku do innych walut. W maju kurs dolara w stosunku do euro wzrósł o 0,6 proc., a cena miedzi spadła w tym samym okresie o 7,3 proc. W piątek euro zniżkowało po niespodziewanym spadku sprzedaży detalicznej w Niemczech, co uczestnicy rynku odebrali jako potwierdzenie pogorszenia się koniunktury gospodarczej w całej strefie euro. Jednocześnie inflacja w maju wzrosła tam do 3,6 proc., co definitywnie oddala perspektywę obniżenia stóp procentowych przez EBC, co jeszcze bardziej mogłoby umocnić dolara.

10 z 17 analityków i traderów ankietowanych przez agencję Bloomberga spodziewa się spadku ceny miedzi w przyszłym tygodniu, podczas gdy pięciu oczekuje ich wzrostu, a dwóch nie przewiduje większych zmian. Z kolei analitycy Barclays Capital w cotygodniowej nocie do inwestorów zalecają wykorzystanie obecnych spadków cen do kupowania miedzi i aluminium, gdyż ich ceny wciąż utrzymują się w trendzie zwyżkowym ze względu na ograniczone możliwości wzrostu produkcji i coraz wyższe jej koszty.

Pod koniec piątkowych notowań tona miedzi z dostawą za trzy miesiące kosztowała w Londynie 7915 USD, o 25 USD więcej niż na zamknięciu dzień wcześniej. Na koniec minionego tygodnia kontrakty te kosztowały po 8180 USD za tonę.