Od wczoraj przyjmowane miały być zapisy na akcje Krosglassu w transzy indywidualnej i instytucjonalnej. Jednak już w piątek WZA spółki zdecydowało o nieprzeprowadzaniu emisji.
- Właściciel (Krosno - przyp. red.) zdecydował, że nie opłaca mu się pozbywać spółki za oferowane pieniądze - tłumaczy Paweł Lisowski, prezes Krosglassu. To nie pierwszy przypadek, gdy inwestorzy finansowi, wykorzystując słabą koniunkturę na rynku publicznym domagali się zbyt dużego dyskonta. Z tego powodu z emisji w tym roku zrezygnowało już kilka spółek.
Inwestycje będą realizowane
Tymczasem Krosno jest przekonane o bardzo dobrych perspektywach dla spółki zależnej. To jedyny w kraju producent włókna szklanego i jego pochodnych - materiałów wykorzystywanych coraz powszechniej w różnych branżach, od produkcji jachtów po budowlankę i przemysł samochodowy. Może też powalczyć z konkurencją z Zachodu (cenami) oraz np. z Chin (jakością).
Jednak będzie to możliwe pod warunkiem zrealizowania planu inwestycyjnego, który miał być finansowany z pieniędzy giełdowych inwestorów. Jego dwa główne cele to podwojenie mocy produkcyjnych (dotychczasowe w pełni wykorzystuje) i unowocześnienie linii tak, aby stały się bardziej energooszczędne.