Możliwe, że w nieco ponad dwa lata po wydaniu rekomendacji "S", która kazała bankom obliczać w sposób mniej korzystny zdolność kredytową klientów biorących walutowe kredyty mieszkaniowe przy kredytach złotowych, nadzór finansowy zdecyduje się na kolejną rekomendację - tym razem już całościowo traktującą sposób badania zdolności kredytowej klientów. Takie mogą być efekty ankiety Komisji Nadzoru Finansowego w bankach.
W poniedziałek pion bankowy KNF rozesłał do wszystkich banków (również spółdzielczych) pismo z kilkudziesięcioma pytaniami, dotyczącymi zasad i procedur badania zdolności kredytowej. "Pytania dotyczą produktów masowych - a więc udzielanych osobom fizycznym oraz małym i średnim przedsiębiorstwom. Banki powinny udzielić odpowiedzi na zawarte w ankiecie pytania do końca czerwca" - czytamy w informacji rozesłanej wczoraj przez Komisję Nadzoru Finansowego.
"Prawo bankowe nakłada na banki obowiązek badania zdolności kredytowej swoich klientów, nie precyzuje jednak, w jaki sposób mają to robić. W praktyce banki stosują bardzo różnej jakości metody i wymogi dotyczące zdolności kredytowej" - napisała KNF. Stąd ankieta wśród banków. Dodatkowym powodem są zastrzeżenia nadzoru bankowego wobec sposobu oceniania przyszłych dłużników.
Specjaliści są zdania, że część działających na naszym rynku instytucji stosuje takie sposoby badania zdolności kredytowej, które pozwalają zadłużać się nawet osobom, jakie w normalnych warunkach nie mogłyby liczyć na pieniądze z banku. Między innymi dzięki temu portfele kredytowe banków rosną w tempie sięgającym średnio 30 proc. w skali roku.
Jednak jeśli polityka kredytowa jest zbyt liberalna, w przyszłości może to oznaczać zwiększenie udziału złych kredytów w portfelach banków, co skutkowałoby koniecznością tworzenia rezerw i obniżałoby wyniki netto.