Pracownicy coraz częściej stawiają szefów pod murem. Gdy nie dostają podwyżek, odchodzą z pracy albo wszczynają spory zbiorowe. W zeszłym roku liczba zarejestrowanych sporów była rekordowa - sięgnęła prawie 3 tys. Dwa lata wcześniej było ich 239. W 2007 r. w 116 sprawach związkowcy lub pracodawcy poprosili o pomoc mediatorów z listy resortu pracy. Niemal wszystkie dotyczyły podwyżek.

W tym roku podobnych spraw zapowiada się jeszcze więcej. Inspekcja pracy aktualnych statystyk jeszcze nie ma, ale w resorcie pracy zarejestrowano do 10 maja ponad 80 wniosków o mediatora. - Wynik zeszłoroczny, dotychczas rekordowy, możemy osiągnąć już w pierwszym półroczu - mówi Małgorzata Chomiak z resortu pracy.

Czego chcą pracownicy? Podwyżek od kilkuset złotych brutto wzwyż. Powołują się na dane GUS, z których wynika, że średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw zwiększyła się przez ostatni rok o 12,6 proc. Sukces pracowników w jednym zakładzie ośmiela do żądań płacowych kolejne. Coraz częściej udaje im się też przeforsować płacę minimalną w firmie znacznie wyższą od ustawowej.