Historia inwestycji ABG w akcje Prokomu Investments (PI) sięga jeszcze wiosny 2004 r. Giełdowa spółka - wówczas Ster-Projekt - ulokowała część posiadanych nadwyżek finansowych (kilka miesięcy wcześniej sprzedała walory w ofercie publicznej) w akcjach firmy kontrolowanej przez Ryszarda Krauzego. Gdyński biznesmen, poprzez Prokom Software, był równocześnie największym akcjonariuszem Ster-Projektu.
Informatyczna spółka 19 marca 2004 r. kupiła 1,6-proc. pakiet akcji PI. Wydała na to 16 mln zł. Inwestycja została skrzętnie ukryta przed inwestorami. Kwota wyłożona na papiery była minimalnie niższa niż próg, powyżej którego transakcja musiała być ujawniona. Dlatego na jej ślad można było trafić dopiero w raporcie za I półrocze opublikowanym na początku października 2004 r. Inwestorzy, po wykryciu i nagłośnieniu sprawy przez "Parkiet", zareagowali na to, wyprzedając akcje Ster-Projektu, który potaniał kilkanaście procent.
Rolowana umowa
Żeby udobruchać akcjonariuszy Ster-Projekt podpisał w kwietniu 2005 r. umowę z PI, regulującą zasady, na jakich gdyński podmiot odkupi swoje akcje. Transakcja miała zostać sfinalizowana do 30 czerwca 2005 r. Jej wartość ustalono na 16 mln zł (czyli cenę, po jakiej giełdowa firma kupiła papiery) plus odsetki (WIBOR 3M + pkt proc.) za cały okres funkcjonowania tej pseudolokaty.
PI w umówionym terminie nie wykupił papierów. Strony podpisały za to aneks do umowy przedłużający czas jej obowiązywania o rok. Po roku porozumienie zostało zrolowane po raz kolejny. W czerwcu 2007 r. umowę przedłużono do 30 czerwca 2008 roku.