Inwestycje w sektorze spożywczym mogą utrzymać się na poziomie 7,5 mld zł w 2008 r.

Warszawa, 19.06.2008 (ISB) - Inwestycje w polskim przemyśle spożywczym wyniosły w 2007 r. 7,5 mld zł i w tym roku mogą utrzymać się na tym podobnym poziomie, wynika z raportu przedstawionego w czwartek przez ING Bank Śląski.

Aktualizacja: 27.02.2017 11:49 Publikacja: 19.06.2008 17:01

"Polski przemysł spożywczy wykorzystał wejście polski do Unii Europejskiej" - oceniła dyrektor zarządzająca sektorem spożywczym w ING Renata Dutkiewicz na konferencji prasowej.

Według raportu ING inwestycje w sektorze spożywczym w 2007 r. wyniosły 7,5 mld zł wobec 7,1 mld zł w 2006 r. i 6,2 mld zł w 2005 r. Analitycy oceniają, że w tym roku inwestycje utrzymają się na dotychczasowym poziomie.

W 2007 r. przychody spółek z branży spożywczej wzrosły do 152,5 mld zł wobec 131,3 mld zł rok wcześniej. Według analityków ING w 2008 r. sektor nie utrzyma tempa wzrostu przychodów z lat poprzednich.

Według analityków ING najważniejsze przeszkody dla dalszego rozwoju sektora to: umacniający się złoty, rosnące ceny surowców, ograniczenie produkcji i eksportu w wyniku kwotowania, rosnące koszty produkcji oraz silna pozycja przetargowa odbiorców końcowych.

Sami producenci ankietowani przez ING wymienili wśród barier przede wszystkim rosnące koszty zatrudnienia (68%), silną pozycję przetargową kontrahentów (58%) oraz wysokie podatki (57%).

Około 43% badanych firm wśród barier utrudniających działalność wymienia konsolidację i koncentrację w branży.

"Spółki są zrestrukturyzowane i chyba czekają na konsolidację, ostatecznie duża część zostanie w jakiś sposób zaadoptowana przez większe firmy" - powiedziała Dutkiewicz. Analitycy ING oceniają, że konsolidacja jest w różnym stopniu zaawansowania w różnych sektorach branży. Np. w sektorze piwowarskim jest praktycznie zakończona, w sektorze mleczarskim postępuje dość szybko, a w sektorze mięsnym bardzo duże rozdrobnienie producentów może przetrwać jeszcze przez dłuższy czas.

Według raportu na korzyść sektora będzie działał dobry stan gospodarki, napływ funduszy unijnych, rosnący eksport oraz spożycie wewnętrzne, a także optymizm przedsiębiorców.

"Bardzo poważnym problemem jest rosnący kurs złotego" - przyznał główny ekonomista ING Mateusz Szczurek. Zaznaczył jednak, że kurs równowagi (który wyznacza granicę opłacalności eksportu) jest zmienny i spada. Według niego polskie firmy nadal są w stanie obniżać koszty, nawet pomimo rosnącej presji płacowej. (ISB)

mtd/lk

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego