"Dzisiejsza przecena złotego nie jest wyprzedażą odosobnioną. Zdecydowanie na wartości tracą również inne waluty regionu. Wspólne są bowiem czynniki determinujące takie zachowanie rynków. Mianowicie silny spadek EUR/USD, wczorajsza decyzja Narodowego Banku Czech o obniżce stóp procentowych oraz sytuacja techniczna na wykresach poszczególnych par" - ocenił Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers.
Od godzin popołudniowych w czwartek, wspólna waluta w relacji do dolara, znajduje się pod silną presją sprzedających. Szef Europejskiego Banku Centralnego zwrócił wczoraj uwagę na słabnący wzrost gospodarczy w strefie euro, co przez rynek zostało odebrane jako potwierdzenie obaw silnego spowolnienia europejskiej gospodarki.
"Efektem był spadek kursu EUR/USD z okolic 1,55 wczoraj do dzisiejszego minimum na 1,5005 dolara. Tak zdecydowane umocnienie dolara w relacji do euro, w sposób naturalnym musiało prowokować osłabienie złotego i innych walut regionu" - skomentował Kiepas.
W jego opinii złotemu nie pomaga również osłabienie czeskiej korony, w reakcji na wczorajszą, zaskakującą decyzję Narodowego Banku Czech, obniżającą stopy procentowe o 25 punktów bazowych (do 3,5 proc.). Bank zdecydował się podjąć taką decyzję w celu osłabienia korony.
"Pogorszenie sentymentu do złotego, a przede wszystkim sytuacja techniczna, tworzą bardzo duże szanse na test 2,22 zł przez dolara i 3,20 zł przez euro. Jednak z punktu widzenia dłuższego horyzontu czasowego, będą to tylko ruch korekcyjne. Długoterminowy trend spadkowy na USD/PLN i EUR/PLN w dalszym ciągu jest niezagrożony" - ocenił analityk X-Trade Brokers.