Rozpoczęte w połowie lipca wzrosty indeksów światowych doprowadziły do sytuacji, w której warto odpowiedzieć sobie na pytanie o ich charakter. Warto zastanowić się, czy stanowią one tylko zwyżkową korektę w bessie, czy też jest to już początek nowej silnej fali wzrostowej. Z psychologicznego punktu widzenia istnieje nadal poważny argument za wariantem drugim. Ponieważ hossa rodzi się zazwyczaj wówczas, gdy mało kto w nią wierzy, nadal swoistym psychologicznym sygnałem kupna jest będąca na rynku w USA anomalią wyraźna przewaga "niedźwiedzi" nad "bykami", uwidoczniona w badaniach nastrojów amerykańskich inwestorów giełdowych. Z drugiej strony, strona popytowa w przypadku indeksu WIG20 nie zdołała na trwale przebić od dołu dołka z 17 marca 2008 roku, co z technicznego punktu widzenia jest sygnałem negatywnym. Co więcej, rozpoczęcie fazy publikacji raportów kwartalnych stało się pretekstem do wyprzedaży polskich akcji. Ten typ reakcji na dobre z reguły wyniki najbardziej płynnych spółek świadczy o słabości naszego rynku akcji. Biorąc pod uwagę wyżej wymienione czynniki sądzę, że perspektywa ustanowienia "twardego dna" dopiero na jesieni tego roku jest nadal bardzo prawdopodobna.

Podzielam pogląd, że fundamentalną przesłanką wzrostów w na przełomie roku może być dyskontowanie poprawy dynamiki wzrostu PKB w Polsce związane z oczekiwaną zmianą polityki przez RPP. Doświadczenie z lat 1995-2007 pokazuje, że jeżeli w jakimś roku realna stopa zwrotu z indeksu WIG20 (czyli stopa zwrotu skorygowana o inflację) była ujemna (1995, 1997, 1998, 2000, 2001, 2002), to w roku następnym dochodziło zawsze do co najmniej jednej obniżki stopy procentowej NBP i ta pierwsza (lub jedyna) obniżka miała miejsce najpóźniej w maju. Jest prawdopodobne, że i tym roku realna stopa zwrotu z indeksu WIG będzie ujemna. Co więcej, w sytuacji gdy istnieje ryzyko, że polskie tempo wzrostu PKB spadnie w 2009 roku poniżej tak zwanego tempa potencjalnego, które OECD szacuje na roku 2009 na 5,1 proc., może warto by wyprzedzająco dokonać pierwszej obniżki już w tym roku?

GOSPODARCZY BANK WIELKOPOLSKI