"Wskaźnik kosztów do dochodów wyniósł na koniec czerwca 37,4% i chcemy, by poniżej 40,0% utrzymał się w całym roku. Mamy koszty pod kontrolą mimo rozbudowy sieci, która rozwija się zgodnie z planem i na pewno przekroczy w tym roku 200 placówek" - powiedział prezes Jarosław Dowbaj dziennikarzom.
Dodał, że najszybciej rozwijającym się obecnie segmentem działalności Getin Banku jest sprzedaż kredytów gotówkowych. Obecnie mają one 24-proc. udział w całym portfelu, ale do końca roku na pewno on się powiększy, głównie kosztem kredytów samochodowych i korporacyjnych.
"W I półroczu wartość kredytów gotówkowych i konsolidacyjnych wyniosła prawie 1,08 mld zł, czyli o ponad 60,0% więcej r/r, ale już w czerwcu i lipcu przekroczyliśmy 200 mln zł miesięcznie. Oczekuję, że w całym roku przekroczymy poziom 2 mld zł" - wyjaśnił prezes, dodając, że w związku z "zadyszką" rynku mieszkaniowego liczy się z osłabieniem także w segmencie kredytów hipotecznych.
W tej sytuacji Dowbaj zapowiedział dalszy rozwój sieci sprzedaży, nie tylko placówek, ale również nowych form dotarcia klienta. Już połączono trzy dotychczasowe centra telefoniczne i w Krakowie funkcjonuje jedno, ogólnokrajowe call centre. Trwają także intensywne prace nad stworzeniem bankowości internetowej oraz wprowadzeniem kart kredytowych.
"W III lub w IV kw. wyemitujemy kolejne obligacje hurtowe, a wielkość emisji będzie uzależniona od sytuacji rynkowej. Możliwe, że będzie to kwota zbliżona do pierwszej, czerwcowej emisji, czyli ok. 190 mln zł. Podobnie od sytuacji rynkowej uzależniamy emisję obligacji na rynki zagraniczne" - wyjaśnił prezes Getinu.