Kompap, producent m.in. książeczek z instrukcjami obsługi, nie będzie jedyną drukarnią, z której usług korzystać będzie Muza. Taką deklarację złożył wczoraj na antenie TVN CNBC Biznes Marcin Garliński, prezes giełdowej spółki. - Wydajemy około 300 tytułów rocznie. Wyklucza to korzystanie wyłącznie z jednej drukarni - podkreślił Garliński. Szef wydawnictwa poinformował jednak, że 10-15 proc. produkcji może być zlecane Kompapowi.

Obecnie trwa ogłoszone przez giełdowy Kompap wezwanie na sprzedaż akcji Muzy. W jego wyniku kwidzyńska spółka chce zwiększyć zaangażowanie w liczbie głosów na WZA wydawnictwa z 6,93 proc. do 33 proc. W tym celu chce kupić 863,5 tys. papierów, płacąc 8,11 zł za walor (wczoraj akcja Muzy kosztowała 7,91 zł).

Prezes Garliński ponownie potwierdził, że współpraca przyniesie obydwu podmiotom korzyści. - Liczymy na to, że uda nam się obniżyć jednostkowy koszt wytworzenia produktu - powiedział. - Jeśli Kompap będzie oferował nam atrakcyjną cenę i dobrą jakość druku, to nie widzę przeszkód, by ulokować w nim produkcyjną część Muzy - dodał szef wydawnictwa.

Prezes Garliński potwierdził również, że Muza rozważy udział w prywatyzacji wydawnictwa Bellona. - Jesteśmy zainteresowani tą spółką, ale o konkretach będziemy mówić, gdy poznamy więcej szczegółów - powiedział.