Dom Development wciąż idzie jak burza, ale...

Sprzedaż nowych mieszkań jest poniżej oczekiwań dewelopera, dlatego przesuwa on start aż 11 inwestycji. A w przyszłorocznych wynikach może "namieszać" zmiana standardów rachunkowości

Aktualizacja: 26.02.2017 15:15 Publikacja: 14.08.2008 06:55

Drugi kwartał tego roku był rekordowy dla Domu Development. Na czysto deweloper zarobił 68,7 mln zł, przy 268 mln zł przychodów. Wynik netto był zatem o ponad 25 proc. wyższy od zanotowanego w II kwartale 2007 roku, a sprzedaż - o blisko 17 proc. W całym I półroczu zarobek netto spółki przekroczył 114 mln zł (4,65 zł na akcję) i był o 24 proc. wyższy niż przed rokiem, a przychody wyniosły 455,5 mln zł (+13 proc.).

Marże zaczną topnieć

Szefowie dewelopera przyznają zarazem, że w II połowie roku można spodziewać się gorszych rezultatów niż w pierwszej. - Trudno będzie nam w tym roku powtórzyć ubiegłoroczny wynik (200,6 mln zł zysku netto, przy 878,7 mln zł przychodów - red.) - stwierdza Leszek Piotr Nałęcz, wiceprezes odpowiedzialny za finanse. Dodaje, że w I półroczu spółka jeszcze "zbierała żniwa" z okresu hossy na rynku mieszkaniowym, obserwowanej w 2006 i w I połowie 2007 roku. W wynikach kolejnych kwartałów widoczne będzie już natomiast spowolnienie, co oznacza niższe marże.

- Mimo że osiągamy bardzo wysoką rentowność, to pole do obniżek cen mieszkań nie jest wcale duże - zaznacza przy tym Jarosław Szanajca, prezes Domu Development. - W segmencie mieszkań popularnych zanotowaliśmy w ostatnim kwartale spadek cen transakcyjnych średnio o 1,6 proc., a ceny apartamentów są na stabilnym poziomie - dodaje.

O ile Dom Development może pochwalić się niewielką obniżką cen, o tyle nie ma powodów do zadowolenia, jeśli chodzi o bieżącą sprzedaż mieszkań. W II kwartale spółka znalazła nabywców na 352 mieszkania, czyli nieznacznie więcej niż w ostatnich kwartałach oraz o 1/3 mniej niż w II kwartale 2007 roku. - Oczekujemy, że w całym roku uda nam się sprzedać 1-1,3 tys. mieszkań - mówi prezes Szanajca. W 2007 roku sprzedaż przekroczyła 1,7 tys. lokali.

11 projektów w poczekalni

W związku ze schłodzeniem koniunktury, Dom Development zdecydował, że 11 z 22 przygotowywanych obecnie inwestycji rozpocznie później, niż zakładał. Chodzi o projekty, obejmujące łącznie 4,2 tys. mieszkań. - Nie rezygnujemy z tych projektów. Prace przygotowawcze związane m.in. z projektowaniem i uzyskiwaniem pozwoleń na budowę będą kontynuowane. Po oczekiwanym powrocie dobrej koniunktury będziemy mogli od razu wprowadzić te projekty do sprzedaży - wskazuje Jarosław Szanajca. Zgodnie z nowym harmonogramem, realizacja 10 z 11 wspomnianych inwestycji ruszy w II połowie 2009 lub w 2010 roku. Trzy z nich (w sumie 1080 mieszkań) spółka miała rozpocząć jeszcze w tym roku.

MSR 18 zastąpi MSR 11

Tymczasem termin realizacji inwestycji, a właściwie ich kończenia, będzie niezwykle istotny dla wyników notowanych przez Dom Development i innych deweloperów od 2009 roku. Obecnie część z giełdowych spółek nieruchomościowych rozpoznaje przychody i koszty (a więc i zyski) z projektów deweloperskich zgodnie ze standardem MSR 11, czyli proporcjonalnie do zaawansowania sprzedaży i robót budowlanych (tzw. metoda procentowa). W tym gronie jest właśnie Dom Development. Od 2009 roku, jak wynika z decyzji Komitetu ds. Interpretacji Międzynarodowej Sprawozdawczości Finansowej, obowiązkowe będzie stosowanie MSR 18. Zgodnie z tym standardem, przychody i koszty będą rozpoznawane po przekazaniu mieszkań klientom, a więc po ukończeniu projektu. Będą więc wykazywane później niż dotychczas. - Zmiana zasad rachunkowości nie będzie mieć natomiast wpływu na cash flow z działalności operacyjnej ani na płynność spółki - tłumaczy wiceprezes Nałęcz. Główny wpływ na przyszłoroczne rezultaty Domu Development będzie mieć więc 9 projektów, które już znajdują się w realizacji i których ukończenie zaplanowano na II-IV kwartał 2009 roku. Chodzi o inwestycje obejmujące aż 1,75 tys. mieszkań. Sęk w tym, że część zysków z tych projektów spółka wykazuje już w tym roku (zgodnie z MSR 11).

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024