Zamiast likwidować Narodowy Fundusz Zdrowia i powoływać w jego miejsce siedem "NFZ-bis", lepiej od razu wpuścić na rynek prywatnych ubezpieczycieli - uważają specjaliści. Resort zdrowia podzielił jednak reformę na trzy etapy: najpierw powoła fundusze regionalne, potem pozwoli im działać w całym kraju, a dopiero na końcu, po 2012 r., będą mogły z nimi rywalizować podmioty prywatne.
- Powoływanie nowych publicznych zakładów będzie kosztowne, a wcale nie uruchomi konkurencji - twierdzi były minister zdrowia Marek Balicki. Czy otwarcie rynku będzie przekładane?