Galon (3,8 l.) benzyny kosztował niedawno w USA ponad 4 USD,

teraz jest to średnio 3,8 USD. Grupa amerykańskich protestantów z Waszyngtonu twierdzi, że spadek jest ich zasługą. Chodzi o wolontariuszy Pierwszego Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Jeszcze w kwietniu, gdy ceny ropy i paliw sięgnęły rekordów, zainicjowali oni cykl spotkań na stacjach benzynowych, modląc się o spadek kosztów tankowania. Pierwszy raz pod przywództwem 59-letniego Rocky?ego Twymana zebrali się na stacji Shella w Petworth na przedmieściach Waszyngtonu. Potem modlili się na stacjach w wielu innych miejscach. - Dotarliśmy aż do Huntsville w stanie Alabama, gdzie zakończyliśmy modlitwy. Dały one efekt, bo właściciele stacji faktycznie obniżyli ceny - stwierdził Twyman. Odrzuca on sugestie, że może to siły rynkowe doprowadziły do spadku kosztów paliw. Chce wznowić "modlitwy przy dystrybutorze", żeby ceny były jeszcze niższe.