"Dane o sprzedaży detalicznej okazały się zgodne z oczekiwaniami. Pewnym niepokojem na kolejne miesiące może napawać - pierwszy od czerwca 2006 - spadek rocznej dynamiki sprzedaży samochodów osobowych, który może być pierwszym sygnałem pewnego spadku optymizmu wśród niewielkich firm. Pozostałe kategorie notują stabilne i solidne wzrosty, sugerując, że popyt konsumpcyjny pozostaje siłą stabilizującą tempo naszego wzrostu gospodarczego" - powiedział ekonomista Banku Pekao SA Marcin Mrowiec.
Z opinią Mrowca zgadzają się także eksperci Banku BGŻ, dodając - poza uwagami o sprzedaży samochodów - kilka nowych spostrzeżeń.
"Zwraca uwagę kolejny miesiąc dość niskiej dynamiki sprzedaży żywności, ale za to w danych nie widać spadku popytu na dobra z sekcji 'meble, RTV, AGD', co oznacza, że konsumenci mogli zostać zachęceni do zakupów obniżkami cen w konsekwencji umocnienia złotego" - wyjaśnia Wojciech Matysiak.
Analityk BGŻ uważa, że w kolejnych miesiącach dynamika sprzedaży detalicznej obniży się. Wynika to z tego, że wysokie tempo wzrostu cen towarów i usług, zwłaszcza tych często nabywanych, zwiększa oczekiwania inflacyjne i ogranicza wydatki na dobra trwałego użytkowania.
"Co więcej, popyt na dobra z kategorii 'meble, RTV, AGD' może się nieco obniżyć z uwagi na rosnące koszty obsługi zadłużenia. W perspektywie średniookresowej spodziewamy się obniżenia skłonności do konsumpcji z uwagi na oczekiwane pogorszenie sytuacji na rynku pracy" - dodał.