Złoty nie zareagował na dane o PKB, rynek czeka na USA

Warszawa, 29.08.2008 (ISB) - Mimo bardzo dobrych danych o wzroście gospodarczym w II kw. 2008 r., złoty nie zareagował oczekiwanym wzrostem wartości wobec dolara i euro. Zdaniem analityków, to potwierdzenie tezy, że inwestorzy zdecydowanie większą wagę przykładają ostatnio do wieści z rynków globalnych.

Aktualizacja: 26.02.2017 14:09 Publikacja: 29.08.2008 12:47

"Złoty nie zareagował na dobre dane o PKB za II kwartał, po godz. 10:00 pozostał na poziomie z porannego otwarcia. Prawdopodobnie bardzo dobre dane, które powinny wpłynąć na umocnienie złotego wraz ze wzrostem oczekiwań na kolejną podwyżkę stóp procentowych, zostały przyćmione przez tendencje globalne" - powiedziała analityczka Banku BPH Maja Goettig.

Ekonomistka zauważyła bowiem, że w piątek nie widać żadnego większego ruchu na euro/dolarze i złoty wyraźnie podąża za tą parą walut. Zakładając więc taki scenariusz, należy oczekiwać rozruszania rynku dopiero po godzinie 14:00, gdy przez 2,5 godziny napływać będą kolejne dane z amerykańskiej gospodarki.

"W piątek po południu poznamy bardzo ważne dane z rynku amerykańskiego m. in. na temat dochodów ludności oraz wskaźniki optymizmu i zaufania Chicago oraz Michigan. Można więc oczekiwać, że prawdziwy handel rozpocznie się późnym popołudniem" - wyjaśnia Goettig.

W piątek ok. 10:35 za jedno euro inwestorzy płacili 3,3520 zł, a za jednego dolara 2.2720 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4750.

W czwartek po16:00 za jedno euro inwestorzy płacili 3,3485 zł, a za jednego dolara 2,2675 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4769. Rano, o godz.10:40 jedno euro kosztowało 3,3439 zł, a dolar 2,2649 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,4768 zł. (ISB)

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024