Czy siedmiu członków zarządu to zbyt wielu? Takie przypuszczenia rodzą się wśród osób związanych z Polską Grupą Energetyczną.

Nieoficjalnie mówi się, że kierujący od niedawna PGE Tomasz Zadroga chciałby wyeliminować z zarządu kogoś z grona swoich współpracowników. Z nim samym na ten temat nie udało nam się w piątek porozmawiać.

Potencjalne powody prób ograniczenia liczby członków zarządu są dwa: siedmioosobowe grono, jak nieoficjalnie ustaliliśmy, często ma problemy z ustaleniem wspólnego stanowiska.

Ponadto spekuluje się, że między Tomaszem Zadrogą a Pawłem Urbańskim, wiceprezesem ds. strategii i rozwoju, istnieją rozbieżności co do wizji dalszego rozwoju spółki. Urbański jest byłym szefem spółki, powołanym za czasów PiS.