Warszawski rynek akcji zamknął ostatnią sierpniową sesję na plusach. WIG20, po wzroście o 0,8 proc., zakończył dzień na poziomie 2597,02 pkt, a reprezentujący szeroki rynek WIG wzrósł o 0,83 proc., do 40481,80 pkt.
Na plusach natomiast nie udało się zamknąć całego miesiąca. Jeżeli spojrzymy na to przez pryzmat wykresu świecowego w kompresji miesięcznej, to taka sytuacja nie zapowiada nic dobrego. Stronie popytowej nie udało się bowiem potwierdzić wyrysowanych miesiąc wcześniej młotów na wykresach WIG i WIG20.
Sytuacja prezentuje się znacznie lepiej, jeżeli zmniejszymy kompresję wykresów obu indeksów. Na wykresach tygodniowych druga połowa sierpnia przynosi dwie świece o kształcie młota, które mogą być traktowane jako ruch powrotny do ustanowionych miesiąc wcześniej, na razie średnioterminowych, wsparć. Na wykresach dziennych WIG20 i WIG równie optymistyczną wymowę mają utworzone w ostatni czwartek, a następnie potwierdzone piątkowymi wzrostami świecowe formacje objęcia hossy.
Dlatego też na gruncie analizy technicznej pojawia się szansa na ruch wzrostowy. Gdyby nie dominujące ostatnio niskie obroty, które znacznie zmniejszają wiarygodność wszelkich sygnałów, to te szanse należałoby ocenić jako duże.
Nawet jeżeli przyjąć, że opisane popytowe sygnały cechuje duża wiarygodność, nie są one jeszcze sygnałami kupna. W wypadku indeksu WIG takim sygnałem będzie wyraźne wybicie powyżej szerokiej strefy podażowej 41500-43000 pkt, jaką tworzy roczna linia bessy (41500 pkt), szczyt z 30 lipca br. (42416,36 pkt), minimum ze stycznia br. (42506,24 pkt) i 50-proc. zniesienie fali spadków maj-lipiec br. (43000 pkt).