Kiedy handluje się akcjami na innych giełdach?
Najpierw Tokio
Handel na tokijskiej giełdzie
rozpoczyna się o 9.00. W Polsce jest wówczas środek nocy (1.00). Sesja trwa do 11.00, po czym
następuje półtoragodzinna
przerwa. Handel akcjami kończy się o 15.00 (w Warszawie 7.00
rano). Także o 1.00 czasu
warszawskiego rozpoczynają się notowania na australijskiej giełdzie ASX (według czasu w Sydney
jest wtedy 10.00). Handel kończy się o 16.00 czasu lokalnego
(7.00 w Polsce).
Daleki Wschód
W miarę, jak słońce kieruje się
ku zachodowi, rozpoczyna się
handel akcjami w kolejnych krajach Dalekiego Wschodu. W Singapurze giełda otwiera się o 9.00
(w Polsce mamy wówczas 2.00 w nocy), w Szanghaju o 9.30
(2.30 w Polsce) oraz w Hongkongu o 10.00 (3.00 w nocy w Warszawie). Maklerzy z Szanghaju kończą pracę o 15.00 (8.00 w Polsce),
z Hongkongu o 16.30 (w Polsce jest wtedy 9.30). Inwestorzy
z Singapuru, po półtoragodzinnej przerwie w ciągu dnia,
odetchnąć mogą o 17.00 (10.00 w Polsce).
Europa i Ameryka
Moskiewska RTS otwiera się o 8.30 czasu warszawskiego (koniec sesji przypada na 16.00). O 9.00
otwierają się największe giełdy
europejskie (w Londynie jest
wtedy 8.00). O 15.30 polskiego czasu otwierają się amerykańskie NYSE i NASDAQ. Nowojorscy
maklerzy kończą pracę,
kiedy u nas jest 22.00.
Komentarz:
Wiesław Rozłucki
prezes Giełdy Papierów Wartościowych w latach 1991-2006
Zbliżajmy się do standardów Europy Zachodniej
Zawsze byłem za tym, aby giełda warszawska nie odróżniała się niczym, nawet godzinami handlu, od giełd europejskich. Zawsze też, jak zmienialiśmy harmonogram, czas trwania sesji wydłużał się.
Tym samym zbliżaliśmy się do standardów zachodnich.
Obecne zmiana rzeczywiście komplikuje sytuację domów maklerskich. Ale na Zachodzie radzą sobie z tym świetnie, stosując ośmiogodzinny dzień pracy z godziną wolną na lunch. W trakcie przerwy obrót i tak jest najmniejszy i jeden makler może obsługiwać 2-3 stanowiska. Standardowy czas pracy jest zachowany i nie ma potrzeby zmianowości.
Krzysztof Polak
tworzy biuro maklerskie Alior Banku, b. dyrektor BM Banku BPH
Internet wyjściem z sytuacji
Zmiana, jaką wprowadza GPW, wykracza
ponad ośmiogodzinny czas pracy, co komplikuje
organizację pracy brokerów. Z tego też powodu
wydłużenie sesji może się okazać dla nich kosztowne. Tym bardziej że w ślad za wydłużeniem niekoniecznie wzrosnąć muszą obroty na giełdzie, a tym samym przychody biur. Centrale brokerów i tak już w dużej mierze pracują w systemie zmianowym. Problem pojawić się może w niewielkich POK-ach, zwłaszcza w przypadku tych domów maklerskich, które działają poza grupami bankowymi. Na szczęście większość aktywnych klientów wykorzystuje rozwiązania
internetowe lub składa zlecenia telefonicznie.
Andrea Ferancová
partner czeskiego domu maklerskiego Wood
Zmiana harmonogramu w Pradze niewiele wniosła
Nie sądzę, aby wydłużenie sesji wpłynęło znacząco na rynek. Klienci naszego domu maklerskiego zareagowali na informację na ten temat dość
spokojnie. W tym roku mieliśmy też wydłużenie sesji na giełdzie w Pradze i nie zaobserwowaliśmy jakiejś znaczącej zmiany wielkości obrotów.
Dla inwestorów liczy się przede wszystkim jakość notowanych firm i płynność rynku, a nie godziny sesji. Zmiana może bMagdalena Zajączkowska-Ejsymont
prezes Związku Maklerów i Doradców
Maklerzy i tak przychodzą do pracy wcześniej
Z naszego punktu widzenia wcześniejsze rozpoczęcie sesji nie powinno być dużym obciążeniem dla maklerów. Większość z nich przychodzi do pracy wcześniej. Natomiast wydłużenie sesji do godziny 17.30 planowane jest na przyszły rok,
może spowodować znaczący wzrost kosztów.
Sesja będzie bowiem trwała dłużej niż osiem godzin. Oznacza to konieczność zatrudnienia dodatkowych osób oraz wydłużenie czasu pracy. Jednocześnie
w naszej opinii nie wpłynie to na wzrost obrotów,
gdyż gros zleceń to zlecenia z limitem ceny na cały dzień.
Jarosław Dominiak
prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych
Nie ma wielkiego entuzjazmu
Ankiety, jakie swego czasu prowadziliśmy wśród inwestorów indywidualnych, pokazały, że pomysł wydłużenia sesji nie wywołuje entuzjazmu. Osoby przez nas pytane sugerowały raczej, że jest to pewna uciążliwość. A oczywistych korzyści nie widać.
Na razie mamy wydłużenie sesji z samego rana.
Aktywnie inwestujący obawiają się, co będzie, gdy - zgodnie z zapowiedziami giełdy - godziny handlu na giełdzie zostaną wydłużone także wieczorem. Padało pytanie, czy pewna granica zdrowego rozsądku nie zostanie wówczas
przekroczona.