Według niego, we wtorek na nastroje inwestorów wpływał głównie spadek cen ropy (poniżej poważnego wsparcia na poziomie 109 USD za baryłkę), mocniejszy dolar i wiadomości o huraganie Gustav, który wyrządził mniej szkód niż się obawiano.
"Widać, że indeksy rosną przy wyższych obrotach, podczas gdy spadki notujemy przy niższych" - zaznaczył analityk WDM. Zaznaczył jednak, że obecne wzrosty nie oznaczają jeszcze końca dekoniunktury na rynku.
"Byłbym ostrożny, za trzy tygodnie czeka nas Dzień Trzech Wiedźm (w którym jednocześnie wygasają kontrakty tygodniowe, miesięczne i kwartalne). Być może arbitrażyści budują właśnie bazę, żeby go wykorzystać" - powiedział Bistulas. Zaznaczył też, że dla dużych instytucji finansowych, obligacje mogą być obecnie bardziej atrakcyjne od inwestycji giełdowych.
We wtorek ok. godz. 14:00 indeks WIG 20 rósł o 1,76% do 2 629,67 pkt, a WIG o 1,45% do 41 026,15 pkt. Obroty przekroczyły poziom 830 mln zł. (ISB)
mtd/tom