Noga z RPP: Do sprowadzenia inflacji do celu potrzebna jeszcze jedna podwyżka stóp

Warszawa, 24.09.2008 (ISB) - Polska jest nadal w fazie zacieśniania parametrów polityki monetarnej. Dla sprowadzenia inflacji do celu banku centralnego (2,5%) w 2010 roku, co jest realne, potrzebna będzie jeszcze jedna podwyżka stóp procentowych o 25 pb, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Marian Noga.

Aktualizacja: 12.02.2017 07:19 Publikacja: 24.09.2008 19:12

Jesteśmy w fazie zacieśniania parametrów polityki monetarnej. [...] Marian Noga: Moim zdaniem i nie tylko moim potrzebny jest jeszcze jeden krok - podniesienie stopy referencyjnej do poziomu 6,25% po to, żeby rzeczywiście najpóźniej w ciągu dwóch lat inflacja zeszła do celu 2,50%" - powiedział Noga w środowym wywiadzie dla telewizji Polsat News.

Według niego, Polska będzie spełniać kryterium inflacyjne z Maastricht w 2010 roku. "Moim zdaniem jest to możliwe na początku 2010 roku" - powiedział członek Rady.

Na początku września Noga mówił, że nie ulega wątpliwości, że znajdujemy się nadal w fazie zacieśnienia polityki pieniężnej, a kolejna podwyżka stóp procentowych powinna nastąpić jak najszybciej.

W środę RPP utrzymała, zgodnie z oczekiwaniami analityków, stopy procentowe, na poziomie 6,0% w przypadku głównej stopy referencyjnej.

Z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP) wynika, że średnioroczna inflacja wyniesie w 2008 i 2009 roku 4,3%, a w 2010 roku obniży się do 3,1%, zaś do pasma celu inflacyjnego NBP wskaźnik ten powróci w 2010 roku. (ISB)

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku