Kęty muszą walczyć o wynik

Przetwórca aluminium będzie się musiał postarać, żeby zrealizować obniżoną w lipcu prognozę tegorocznych wyników - uważają analitycy. Firmie szkodzą relacje kursowe

Aktualizacja: 27.02.2017 05:57 Publikacja: 30.09.2008 11:05

Zarząd nie widzi w tej chwili zagrożenia dla wykonania tegorocznej prognozy. Ewentualne odstępstwa w dół nie przekroczą 10 proc., co obligowałoby nas do oficjalnej korekty szacunków - mówi Michał Malina, specjalista ds. relacji inwestorskich w Kętach.

Prognozy ścięte, ale ambitne

Producent wyrobów z aluminium opublikował wstępne wyniki za III kwartał (oficjalne poda za miesiąc). Skonsolidowane przychody mają sięgnąć 290-300 mln zł, zysk operacyjny 35-37 mln zł, natomiast czysty zarobek 22-24 mln zł. Sprzedaż i wynik operacyjny są o około 10 proc. niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk netto jest niższy o około 14 proc.

Do realizacji całorocznej, obniżonej już w lipcu prognozy, w okresie październik-grudzień grupa musi osiągnąć 23-25 mln zł zysku netto, 24-26 mln zł zysku operacyjnego i 378-388 mln zł przychodów ze sprzedaży. Co na to analitycy?

- Obroty w III kwartale rozczarowują. Mając na uwadze gorszy sezonowo ostatni kwartał roku, nie do wykonania jest prognoza całorocznych przychodów. Jednak marże w III kwartale okazały się lepsze od przewidywań zarządu, dlatego - jeśli uda się je utrzymać w IV kwartale - prognoza zarobku na 2008 rok wydaje się realna do spełnienia - komentuje Leszek Iwaszko z KBC Securities.

- Wynik całoroczny powinien być zbliżony do prognozowanego. Nie ma szans na jego przekroczenie - uważa Marcin Palenik, analityk Millennium DM.

- Prognoza na 2008 rok jest ambitna, ale wciąż realna - twierdzi Michał Marczak z DI BRE Banku.

Analitycy zwracają uwagę, że w IV kwartale wciąż dużo będzie zależało od kształtowania się kursów walut.

Spodziewane pogorszenie

Wczoraj cena akcji Kęt spadła o 1,8 proc., do 79,5 zł. Inwestorzy byli przygotowani na gorsze II półrocze i spodziewali się, że firmie nie uda się wykonać pierwotnej prognozy. Do najgwałtowniejszej przeceny walorów doszło w pierwszej połowie lipca. Kurs spadł wtedy o ponad 25 proc., do nienotowanego od dawna minimum 69,9 zł. W lipcu grupa ścięła prognozy (pierwotne szacunki mówiły o osiągnięciu 1,52 mld zł przychodów, 146 mln zł zysku operacyjnego i 100,7 mln zł czystego zarobku) głównie z powodu silnego złotego. 60 proc. sprzedaży uzależniona jest od kursu euro. Niekorzystne relacje walutowe "pożarły" 76 mln zł pierwotnej prognozy przychodów.

Zarząd zapowiedział przystopowanie z inwestycjami, poprawę efektywności i oszczędności. Chce między innymi zwolnić około 10 proc. z 2,7 tys. zatrudnionych. Nie spowoduje to dodatkowych kosztów, związanych z odprawami.

- Redukcja obejmuje głównie osoby, które miały zawarte umowy na czas określony - tłumaczy Michał Malina. Dodaje, że redukcja zatrudnienia ma docelowo przynieść 1 mln zł oszczędności miesięcznie. W pierwszej połowie 2008 roku świadczenia pracownicze pochłonęły ponad 83 mln zł.

Grupa działała w kilku segmentach. Najdynamiczniej rozwijają się usługi budowlane i produkcja akcesoriów dla tej branży. Słabiej wypada produkcja aluminiowych opakowań i profili.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy