Spadki cen ropy na rynkach światowych przekładają się stopniowo na koszty paliwa na polskich stacjach. Z danych portalu e-petrol.pl wynika, że przez ostatni tydzień średnia cena benzyny "95" spadła o około 5 gr.
Zdaniem większości analityków, dalsze obniżki cen paliw nastąpią, ale ich skala będzie zależeć od siły złotego. Podobnie bowiem jak umocnienie złotego amortyzowało wzrost cen paliw, tak i ostatnie osłabienie polskiej waluty może ograniczać skalę ich spadku.
Dla całej gospodarki mniejsze koszty nośników energii to dobra informacja. Od dawna bowiem przedsiębiorcy, zwłaszcza z branży transportowej, narzekali na pogorszenie rentowności. Analitycy zastanawiają się jednak, czy tańsza ropa pobudzi gospodarkę na nowo.
- Tego typu "pomoc" chyba jednak przychodzi za późno. Firmy muszą się już mierzyć ze słabszym popytem zewnętrznym i ograniczeniem kredytowania przez banki - mówi Rafał Benecki, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Rynek zastanawia się także, czy ostatnie spadki cen ropy przełożą się na decyzje Rady Polityki Pieniężnej.