Grupa fińskich biznesmenów może zablokować budowę niemiecko-rosyjsko-holenderskiego gazociągu Nord Stream (wspólnego projektu Gazpromu, E. ON-u, BASF-Wintershall i Gasunie). Wystąpili oni do ministerstwa gospodarki i pracy w Helsinkach o zgodę na poszukiwanie rud metali w najwęższym miejscu Zatoki Fińskiej - doniosła rosyjska gazeta "Nowyje Izwiestija".
Wniosek fińskich przedsiębiorców może zostać rozpatrzony przez ministerstwo już w listopadzie. Jeżeli zezwolenie zostanie wydane, Finowie zablokują konsorcjum Nord Stream możliwość położenia gazociągu w tym obszarze zatoki. Ów wąski akwen przylega do wyłącznej strefy ekonomicznej Estonii, która nie wyraziła zgody na budowę gazociągu na swoim szelfie. Tym samym Nord Stream nie będzie mógł wyjść poza Zatokę Fińską.
- W sprawach eksploatacji dna morskiego ważne jest, kto pierwszy złoży wniosek w ministerstwie. Projekt Nord Stream jest nadal w fazie studium ekologicznego. Zgody na układanie rury nie ma - stwierdził Kari Silvenoinen, prawnik reprezentujący przedsiębiorców.
Według "Nowych Izwiestij" grupa biznesmenów chcących zablokować budowę gazociągu jest związana z organizacją broniącą praw Finów wysiedlonych z podbitej w 1944 r. przez ZSRR Karelii.