Międzynarodowy Fundusz Walutowy zadeklarował, że udzieli Ukrainie 16,5 mld USD pożyczki ratunkowej. Wiadomość ta nie wywołała jednak szczególnego entuzjazmu wśród inwestorów. Bezpośrednio po jej ogłoszeniu hrywna osłabiła się względem dolara o ponad 4 proc. Jej kurs osiągnął najniższą wartość od 1994 r. - 6,15 hrywny za dolara.
Zapowiedź udzielenia kredytu stabilizacyjnego nie uspokoiła rynku, gdyż przyznanie tej pożyczki jest uzależnione od spełnienia szeregu warunków. - Przyznane pieniądze to jedynie część sprawy, warunkowość kredytu to druga część - wskazał Timothy Ash, szef działu badań nad rynkami wschodzącymi w Royal Bank of Scotland. Zgodnie z umową, parlament w Kijowie musi przyjąć ustawę o udzieleniu wsparcia systemowi bankowemu, która przewiduje pomoc finansową rządu dla tego sektora. - Ukraina zgodziła się stworzyć fundusz, który będzie wykupywać udziały w bankach, i wprowadzić prawo zmuszające kredytodawców do wstrzymania wypłat dywidendy - poinformował Serhij Kruhlik, wysoki rangą urzędnik kijowskiego banku centralnego.
Ukraina będzie też musiała zmniejszyć deficyt budżetowy (m.in. poprzez ograniczenie wydatków socjalnych) i deficyt na rachunku obrotów bieżących (sięgający w sierpniu 7,5 mld USD). Osiągnięcie tych celów może być trudne z powodu zaplanowanych na grudzień przyspieszonych wyborów. - Biorąc pod uwagę polityczną niestabilność na Ukrainie, gospodarka tego kraju będzie musiała trafić pod dyktatorskie rządy MFW - stwierdził Lars Christensen, analityk z Danske Bank.
MFW obiecał również udzielić pożyczki stabilizacyjnej Węgrom. - Znaczący pakiet finansowy zostanie przedstawiony w ciągu kilku dni - zapewnił Dominique Strauss-Kahn, dyrektor zarządzający Funduszu. Dodał, że z pomocą Budapesztowi pospieszą również Unia Europejska, niektóre europejskie rządy oraz różne organizacje międzynarodowe.
Według oświadczenia MFW, pomoc ma ustabilizować węgierską gospodarkę i wzmocnić jej potencjał wzrostu. Ani wielkość dostępnej dla Węgier pomocy finansowej, ani żadne inne szczegóły pakietu stabilizacyjnego nie są znane. - Zgodziliśmy się na zespół rozwiązań, które są bardzo dobre - zapewniał Christoph Rosenberg, przedstawiciel MFW na Europę Wschodnią.