Związki nie wymusiły dymisji kierownictwa PZU

Nie będzie zmian kadrowych w zarządzie PZU, mimo że związki zawodowe tego chciały - twierdzi Skarb Państwa

Aktualizacja: 27.02.2017 05:47 Publikacja: 28.10.2008 07:28

Związki zawodowe PZU nie doprowadzą do dymisji członków zarządu tej spółki. Zażądały tego we wniosku o wotum nieufności, który postawiły prezesowi ubezpieczyciela Andrzejowi Klesykowi i pozostałym członkom kierownictwa (Witoldowi Jaworskiemu i Rafałowi Stankiewiczowi) w połowie października. Trafił on wtedy także na biurko ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada. Wiceszef MSP Michał Chyczewski, odpowiedzialny za sektor finansowy i sprawy korporacyjne PZU, w rozmowie z "Parkietem" wykluczył jednak zmiany kadrowe na szczycie.

MSP murem za zarządem

Chyczewski twierdzi, że odpowiedź na pismo, które MSP otrzymało od związków, jest już gotowa. - Partnerem dla pracowników do rozmów w sprawie polityki spółki i jej przyszłości jest zarząd. Taką odpowiedź przygotowaliśmy na pismo związków - mówi.

Mirosław Jaranowski, szef Federacji Związków Zawodowych PZU, przyznaje, że będzie zdumiony, jeśli taka właśnie będzie odpowiedź MSP na wotum. - Jeśli nie będzie zawierała np. zaproszenia do rozmów, nie będzie traktowała nas poważnie, to MSP może się spodziewać stosownej reakcji z naszej strony - zapowiada. Podkreśla jednak, że do strajku jeszcze daleko. Dodaje, że ma na myśli raczej wysyłanie kolejnych pism, np. do premiera Donalda Tuska.

Jaranowski twierdzi, że wczoraj strona związkowa otrzymała już odpowiedź zarządu PZU na wniosek o wotum. - Władze spółki stwierdziły, że nie jesteśmy od oceny strategii i wyników spółki ani kompetencji członków zarządu. Tymczasem pracownicy każdej firmy mają do tego prawo - mówi. - Z pisma wynika, że zarząd obraził się na nas, grozi nawet sądem - podsumowuje.

We wniosku o wotum nieufności związki zarzuciły zarządowi PZU naruszanie kodeksu pracy (m. in. przez potajemne zwolnienia grupowe i niepowołanie komisji BHP), a przede wszystkim błędy w restrukturyzacji spółki. Według tych organizacji, władze ubezpieczyciela niepotrzebnie zamknęły niedawno 17 centrów likwidacji szkód i 72 punkty zgłoszeń, co może przyczynić się do pogorszenia jakości obsługi klienta. Tak samo jak - w opinii związkowców - redukcja zatrudnienia.

Co na to MSP? - Zarzuty postawione przez te organizacje miały duży poziom ogólności. Były podyktowane niepokojami, które panują wśród ich członków - twierdzi wiceminister. - Na pewno są ruchy kadrowe, spowodowane polityką zarządu, ale to nie może być podstawą do jego dymisji, bo jest to element przyjętej strategii. Podobnie jest z zamykaniem pojedynczych centrów likwidacji szkód - mówi Chyczewski.

Wiceminister przypomina, że wszystkie działania i decyzje zarządu były ustalone z radą nadzorczą i są elementem strategii, przyjętej pod koniec września. - Zarząd ma nasze pełne poparcie w kwestii jej realizacji - podkreśla.

Dopieszczają strategię

Co zakłada strategia PZU? Na razie ujawniono tylko jej podstawowe założenia, według których grupa będzie chciała zwiększyć do 2011 r. udział w rynku niszowych produktów ubezpieczeniowych i powstrzymać spadek udziału w rynku polis komunikacyjnych i życiowych. Aby tego dokonać, przeprowadzi m.in. zmiany kadrowe i organizacyjne. - W tej chwili kierownictwo PZU pracuje nad szczegółami tego dokumentu. Zostaną one przedstawione na połączonym posiedzeniu rad nadzorczych towarzystwa życiowego i majątkowego, które odbędzie się 4 listopada. Po tym terminie można się spodziewać publicznego ogłoszenia szcze

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy