Jaką ma Pan wizję rozwoju banku w najbliższych latach? Jak wyglądają prace nad nową strategią? Czy w warunkach kryzysu finansowego na świecie planowanie w ogóle ma sens?
PKO Bank Polski musi odzyskać i utrwalić pozycję niekwestionowanego lidera bankowości na rynku krajowym. Tym samym ma zostać numerem jeden w bankowości uniwersalnej, specjalizującym się w klientach detalicznych, z silnym wsparciem pionu korporacyjnego i bankowości inwestycyjnej. Dodatkowo, od początku pracy w PKO BP nie ulegało dla mnie najmniejszej wątpliwości, że to, co dzieje się na światowych rynkach finansowych, powinno być jedną z przesłanek nowego podejścia. Skala zaburzeń, które trwają już ponad rok, a przybrały na sile we wrześniu, już wiosną wskazywała, że wizja rozwoju spółki powinna być oparta na bardzo silnych fundamentach. Taka wizja jest częścią analiz, które towarzyszą wypracowywaniu nowej strategii banku.
Bardzo silne fundamenty, czyli jakie?
Przede wszystkim bardzo dobra podstawa kapitałowa. Nie powinno się, moim zdaniem, jeżeli chce się być stabilną, pewną, bezpieczną instytucją finansową, bazować w podstawie kapitałowej na różnych hybrydowych rozwiązaniach poza "czystym" kapitałem. One mogą być pewnym uzupełnieniem, ale bardzo niewielkim. Po tym, co stało się na rynkach finansowych, widać, że temu podejściu, które ma obecny zarząd PKO BP i ja osobiście, właściwie wszyscy przyznają rację.
Czy kapitały to jedyny czynnik, na którym chcecie bazować?