Japonia i Niemcy przeznaczą z budżetów dziesiątki miliardów dolarów na ożywienie swoich gospodarek. Programy mają złagodzić skutki recesji i uzupełnić spodziewane redukcje stóp procentowych.
Japonia, druga pod względem wielkości światowa gospodarka, ujawniła w czwartek szczegóły wartego 5 bln jenów (51 mld USD) pakietu pomocowego, a w Niemczech podobny program sięgający 25 mld euro (32 mld USD) jest na ukończeniu.
Taką wielkość w wywiadzie dla "Berliner Zeitung" wymienił Peter Struck, szef frakcji parlamentarnej partii socjaldemokratycznej, która tworzy rządową koalicję razem z konserwatystami kanclerz Angeli Merkel. Struck ujawnił też, że rządowy program zostanie opublikowany w przyszłym tygodniu i będzie zawierał wiele posunięć zmierzających do ożywienia gospodarki. Wśród nich wymienia się m.in. wsparcie dla producentów samochodów i przedsiębiorstw budowlanych, a także ulgi podatkowe dla spółek, zwłaszcza dotyczące inwestycji.
W Japonii dwie piąte programu ma być przeznaczone na bezpośrednią pomoc dla gospodarstw domowych, a jedna piąta dla władz lokalnych. Pozostałe środki rząd przeznaczy na zapewnienie małym firmom dostępu do kredytów i na ulgi podatkowe od kredytów hipotecznych. Plan przewiduje m. in., że każda czteroosobowa japońska rodzina do marca otrzyma jednorazowo 60 tys. jenów (nieco ponad 600 USD). Obniżone też będą opłaty za korzystanie z autostrad, aby zmniejszyć koszty transportu. Premier Taro Aso zapowiedział też, że planowaną podwyżkę podatku od sprzedaży wprowadzi za trzy lata.
Niektóre punkty tego programu wymagają aprobaty parlamentu. Kazutaka Kirishima, profesor ekonomii z tokijskiego uniwersytetu, uznał jednak, że bardziej jest to program wyborczy niż gospodarczy, bo "rozdawanie pieniędzy nie zwiększy konsumpcji w istotny sposób".