Zgodnie z prognozą na 2011 rok, przetwórca aluminium ma zarobić na czysto 94,3 mln zł, czyli 4 proc. więcej niż rok wcześniej. – Wzrost zysku netto będzie w tym roku mniejszy niż przychodów głównie ze względu na zwyżkę cen surowców i stosunkowo duże koszty realizowanych inwestycji – mówi Adam Piela, członek zarządu Kęt.
Przychody mają wzrosnąć o 12 proc., do 1,36 mld zł. Sprzedaż ma się poprawić we wszystkich segmentach działalności – od 2 proc. w przypadku opakowań giętkich (np. do zup w proszku) do około 50 proc. w przypadku usług budowlanych. Plany zakładają również zwiększenie eksportu – od 10 do 20 proc. w poszczególnych segmentach.
Zysk operacyjny ma sięgnąć 133 mln zł, o 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Przy opracowywaniu prognoz zarząd założył, że w tym roku kursy euro i dolara wzrosną o 1-2 proc., a ceny aluminium o 10 proc. W 2010 Kęty miały 1,2 mld zł skonsolidowanych przychodów oraz 109,7 mln zł zysku operacyjnego i 90,4 mln zł czystego zarobku. Prognoza zakładała osiągnięcie 89,5 mln zł zysku netto. Na inwestycje grupa wyda w tym roku 134 mln zł wobec 109 mln zł w 2010 roku. – Zdecydowaną większość pieniędzy przeznaczymy na inwestycje związane ze wzrostem mocy produkcyjnych w segmencie wyrobów wyciskanych, systemów aluminiowych i opakowań giętkich – twierdzi Piela.
W 2010 Kęty miały 90,4 mln zł czystego zarobku - prognoza zakładała osiągnięcie 89,5 mln zł zysku netto.
Zarząd Grupy Kęty zaproponuje wypłatę około 4 zł dywidendy na akcję z zysku za 2010 rok - powiedział Dariusz Mańko, prezes spółki. "Na dywidendę będziemy chcieli przeznaczyć około 40 proc. zysku netto. Prawdopodobnie zarząd zarekomenduje wypłatę ok. 4 zł dywidendy na akcję" - powiedział prezes w TVN CNBC, potwierdzając tym samym wcześniejsze zapowiedzi.