Wynikom Orlenu w ubiegłym kwartale pomogły oczywiście rosnące ceny ropy na światowych rynkach. W zeszłym kwartale średnia cena baryłki surowca wynosiła 105,4 USD i była o 22 proc. wyższa od ceny z czwartego kwartału 2010 r.
Dzięki temu skokowi przeszacowanie wartości zgromadzonych przez płocki koncern zapasów surowca poprawi wynik operacyjny o około 500 mln zł w stosunku do zysku wypracowanego rok wcześniej. W ujęciu kwartał do kwartału wartość obowiązkowych rezerw ropy naftowej należących do Orlenu wzrosła o około 900 mln zł - podano w dzisiejszym raporcie spółki.
Pozytywny wpływ na wyniki miała rosnącą różnica cen dwóch gatunków ropy naftowej - Brent i Urals (czyli dyferencjał). W minionym kwartale wynosiła ona 2,9 USD na baryłce, podczas gdy kwartał wcześniej było to zaledwie 1,5 USD (wzrost o 93 proc.). Pozytywny efekt z nawiązką zniwelował jednak spadek modelowej marży rafineryjnej, który wyniósł około 55 proc. Marża skurczyła się z 3,3 USD na baryłce w czwartym kwartale zeszłego roku, do 1,5 USD w ubiegłym. Łączna wartość dyferencjału i modelowej marży rafineryjnej spadła zatem z 4,8 USD na baryłce do 4,4 USD.
Grupa odnotowała wzrost przerobu ropy naftowej. To efekt znaczącego wzrostu wykorzystania mocy litewskiej rafinerii Orlen Lietuva w Możejkach. Zdolności przerobowe rafinerii w Polsce i w Czechach były bowiem wykorzystywane w ubiegłym kwartale w znacznie mniejszym stopniu niż rok wcześniej.
W Płocku przerób wyniósł 3,3 mln ton, podczas gdy w pierwszym kwartale 2010 r. było to blisko 3,5 mln ton. Spadek wyniósł zatem 6 proc. Z kolei w czeskim Unipetrolu przerobiono niespełna 0,88 mln ton, czyli o 7 proc. mniej, niż w pierwszym kwartale 2010 r.(prawie 0,95 mln ton). Możejki poprawiły wskaźnik przerobu aż o 27 proc. – z niespełna 1,71 mln ton przede rokiem do prawie 2,17 mln ton w pierwszym kwartale tego roku. W efekcie wszystkie należące do grupy Orlenu zakłady przerobiły o około 3 proc. więcej surowca niż rok wcześniej (wolumen przekroczył 6,4 mln ton). O tym, że takie może być podsumowanie minionego kwartału mówili cytowali już kilka dni temu przez „Parkiet” analitycy.