Obydwie firmy analizują sytuację. Liczą na to, że ich pracownicy wkrótce będą mogli wrócić do Libii. Niektórzy mogą też poszukać w tym kraju szans rozwoju.

– Zważywszy na to, że w Libii planowana jest realizacja inwestycji zakrojonych na szeroką skalę, jak najbardziej bierzemy pod uwagę wzrost naszego przyszłego zaangażowania w realizację nowych kontraktów na tym rynku. Tym bardziej że Polimex historycznie był w Libii aktywny i pozytywnie oceniony, a nasza marka jest tu nadal dobrze rozpoznawalna – mówi Konrad Jaskóła, prezes budowlanej firmy.

Kinga Banaszak-Filipiak, rzecznik PBG, uważa, że rynek libijski jest bardzo perspektywiczny, dlatego polskie firmy będą zapewne zainteresowane odbudową tego kraju. – Aktualnie analizujemy możliwość pozyskania kontraktów na tamtym rynku. Liczylibyśmy głównie na zlecenia z naszego podstawowego segmentu, czyli budownictwa dla przemysłu gazowego – mówi.

Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimeksu, informuje, że strategia spółki nie zakłada obecnie możliwości ekspansji na rynki Bliskiego Wschodu czy Afryki. Sądzi, że polskie firmy mają szanse na kontrakty w Libii z racji historycznych kontaktów i dobrej marki. – Doświadczenia z Iraku nie potwierdzają jednak, byśmy potrafili wykorzystać te atuty. Odbudową Libii z pewnością zainteresowane będą wszystkie duże koncerny i tego miejsca dla polskich firm może zacząć brakować. Zapewne pozostaną nisze niezagospodarowane przez światowych potentatów – zaznacza.

Robert Maj z KBC Securities uważa, że szanse na udział w odbudowie ma chociażby Polimex, który w związku z rewolucją musiał zawiesić realizację jednego kontraktu. Firma ma zatem kontakty niezbędne, by liczyć na kolejne zlecenia. Zaznacza, że nie można zapominać o tym, iż wpływ na podział środków na odbudowę będą miały czynniki polityczne. – W  Iraku braliśmy udział zarówno w interwencji, jak i w stabilizacji, a mimo to nasze firmy nie odniosły tam zbyt wielu sukcesów. Dlatego i w tym wypadku byłbym ostrożny. Znacznie większe szanse na zlecenia mają firmy chociażby z Francji, Anglii czy Włoch – podkreśla.