Oprócz światowych gigantów na listę zarejestrowanych podmiotów została wpisana także kanadyjska agencja DBRS. W rejestrze ESMA znajdowały się już niemieckie Euler Hermes, Assekurata, Creditreform Rating, Feri EuroRating, GBB-Rating oraz PSR?Rating, japońska JCRA, grecki ICAP, portugalska Companhia Portugesa de Rating, a także angielski AM Best Europe-Ratings Services. Większość z nich świadczy usługi na rzecz branży ubezpieczeniowej – od ich oceny zależy wysokość polis.
Wnioskując o wpis na listę ESMA, podmioty oceniające wiarygodność kredytową klientów zobowiązują się do przestrzegania bezstronności, a także do ujawniania, w jaki sposób ratingi są konstruowane. Ewentualne kary za niedostosowanie się do unijnych regulacji leżą w gestii krajowych nadzorców, którzy współpracują z ESMA.
– Podłączenie globalnych agencji ratingowych pod system?nadzorczy Unii Europejskiej jest ważnym krokiem do poprawy funkcjonowania rynku, zwiększenia transparentności oraz wiarygodności ocen – stwierdził Steven Maijoor, przewodniczący ESMA.
Gdyby agencje nie uzyskały autoryzacji europejskiego nadzoru, mogłyby mieć problem z uznawalnością ich ocen przez unijne instytucje.
Przedstawiciele Fitch, S&P i Moody's nie ukrywają, że rejestracja ich firm nie kończy żmudnych negocjacji z Brukselą. ESMA chce bowiem dalej zaostrzać nadzór nad agencjami. Podstawą do kolejnych reform będzie raport o wpływie ratingów na rynek (ma być gotowy do grudnia 2012 r.).