Kurs debiutu wyniósł 2,72 zł. W trakcie sesji akcje zyskiwały prawie 10 proc., na zamknięciu ich cena wyniosła 3,00 zł, jednak obroty wyniosły zaledwie 20 tys. zł.
Do obrotu dopuszczono 108 643 712 akcji o wartości nominalnej 1 BGN?(2,3254 zł według wczorajszego kursu). 58?proc. należy do podmiotów związanych z kadrą zarządzającą. EuroHold jest także notowana na giełdzie w Sofii, gdzie?wchodzi w skład indeksu BSE-SOFIX obejmującego 16 największych emitentów.
– Czujemy się zobligowani, by zwiększyć płynność inwestycji naszych udziałowców. W kryzysie obecność jedynie w Bułgarii byłaby w stosunku do nich nie fair – mówi Asen Hristof, przewodniczący rady nadzorczej i główny udziałowiec. – W 2011 r. zwiększyliśmy naszą obecność na giełdzie w Sofii, będziemy przyglądać się sytuacji na rynkach. Nie wykluczam, że w sprzyjających warunkach rynkowych emisja w Warszawie nastąpi w 2012 r. – dodaje Kiril Boshov, prezes firmy.
Na pytanie o plany zachęty inwestorów, by nie podzielić losów cieszącej się małym zainteresowaniem drugiej bułgarskiej spółki na GPW – Sopharmy, zarządzający odpowiadają, że wierzą w doświadczenie doradców, banku Espirito Santo oraz Balkan Advisory Company Securities. – Mamy więcej udziałowców niż Sopharma, a wielu zarejestrowało już swoje akcje na GPW – mówi Asen Hristof.
Na koniec 2010 r. firma miała 1,2 mln euro skonsolidowanego zysku netto, po trzech kwartałach 2011 wykazała stratę w wysokości 0,5 mln euro. Na koniec tego roku spółka oczekuje wyniku w okolicy zera.