Wynik odsetkowy i prowizyjny również były zbliżone do prognoz. Bank zaskoczył niższymi od spodziewanych rezerwami. Wyniosły one 38 mln zł i były podobne jak przed rokiem, ale niższe niż w poprzednim kwartale.
Koszty ogółem wyniosły 282,4 mln zł, co oznacza, że pozostały na poziomie podobnym do tego z ostatnich trzech kwartałów, ale wzrosły o 3,6 proc. w porównaniu z I kw. 2011 r. Relacja kosztów do dochodów spadła do 61,8 proc.
W I kwartale Bank Millennium udzielił nowych kredytów hipotecznych na kwotę 441 mln zł, o 6 proc. więcej niż w I kw. 2011 roku. Jednak prezes Bogusław Kott podkreśla, że częściowo jest to efekt wniosków kredytowych składanych pod koniec ubiegłego roku. Jego zdaniem za wcześnie, by powiedzieć, jak będzie wyglądała sytuacja w kolejnych kwartałach. – Potrzebujemy jeszcze czasu, żeby poobserwować trend, bo sygnały z rynku są sprzeczne, ale generalnie rynek zakłada spadek sprzedaży kredytów hipotecznych w tym roku – ocenia.
Udział banku w rynku nowych kredytów hipotecznych wzrósł z 4,1 proc. do 5,2 proc. Millennium obniża stopniowo udział kredytów walutowych w portfelu (udziela tylko złotowych). Kwartalna sprzedaż pożyczek gotówkowych wzrosła o 47 proc., do 209 mln zł.
Udział kredytów z utratą wartości w portfelu skonsolidowanym wynosił 5 proc. Bank zatrzymał ubiegłoroczny zysk i jego współczynnik wypłacalności wyniósł na koniec marca 14,3?proc.