Najnowszy ranking Top 1000 World Banks magazyny The Banker pokazuje dominację azjatyckiej bankowości w czas kryzysu w Europie. Najlepszy wg. wielkości zysku brutto za miniony rok jest Industrial Commercial Bank of China (43,2 mld dol.), przed China Construction Bank (34,8 mld dol.) i Bank of China (26,76 mld dol.).
Dopiero za nimi pierwszy bank Ameryki - JP Morgan (26,75 mld dol.), który tylko o miejsce wyprzedził kolejnego chińskiego giganta - Agricultural Bank of China (25,1 mld dol.). W dziesiątce są tylko dwa banki Europy - HSBC i BNP Paribas, japoński Mitsubishi UFJ i dwa alerykańskie giganty - Wells Fargo i Citigroup. Największy bank naszej czesci Europy - rosyjski Sbierbank z zyskiem ponad 10, 5 mld dol. jest na początku drugiej dziesiątki.
Autorzy rankingu podkreślają, że choć banki strefy euro wciąż mają największy udział swoich aktywów w globalnej bankowości (45 proc.), to negatywna dynamika jest faktem. Pięć lat temu ten udział wynosił 58 proc. Do tego udział banków strefy euro w globalnym zysku branży to tylko 6 proc., wobec 46 proc. pięć lat temu.
Chińskie banki - przeciwnie - coraz szybciej powiększają aktywa. Pięć lat temu ich udział w globalnym zysku wynosił zaledwie 4 proc. a dziś - 29 proc.
W sumie cały region Azji i Pacyfiku wypracował w 2011 r 54 proc. całego zysku bankowości świata. Udział amerykańskich banków to 29 proc.