Redukcja popytu na PKO osiągnęła 65 proc.

Popyt na akcje największego banku detalicznego w kraju, PKO BP SA, w trakcie przyspieszonej budowy księgi popytu trzykrotnie przekroczył liczbę oferowanych akcji, a redukcja przy cenie 32,5 złotego osiągnęła 65 procent, podały źródła.

Aktualizacja: 19.02.2017 01:45 Publikacja: 19.07.2012 11:51

Skarb państwa, posiadający dotąd wraz z Bankiem Gospodarstwa Krajowego 51,3 procent akcji PKO, oferował 7,8 procent akcji banku, by ostatecznie zdecydować się na sprzedaż 7,6 procent za 3,1 miliarda złotych.

"Już w ciągu trzech godzin od rozpoczęcia procesu książka była pokryta wśród samych inwestorów zagranicznych" - powiedziała osoba zbliżona do transakcji.

"Ostatecznie książka była pokryta trzykrotnie, a stopa redukcji wyniosła około 65 procent" - uzupełniła.

Inna osoba informacje o redukcji i popycie potwierdziła.

Sprzedaż akcji PKO przyniesie skarbowi państwa 3,1 miliarda złotych. Wraz z wcześniejszymi prywatyzacjami da to kwotę sięgającą siedmiu miliardów i pozwoli zbliżyć się do wykonania całorocznego planu na poziomie 10 miliardów.

Zasilenie państwowej kasy prywatyzacją pozwoli na ograniczenie wzrostu długu publicznego, wspierając ceny obligacji, których rentowności w ostatnich dniach ostro spadają.

Kurs PKO BP odbił się nieco w czwartek, gdy transakcja została już przez rynek zdyskontowana i jasne stało się, że w najbliższym czasie nie będzie dalszej podaży akcji banku.

O godzinie 10.12 kurs PKO zyskiwał 0,4 procent rosnąc do 32,84 złotego, podczas gdy WIG20 spadał o 0,2 procent.

Kolejny pakiet PKO może trafić do inwestorów w przyszłym roku.

Według Pulsu Biznesu skarb państwa rozważy wówczas sprzedaż akcji spółki.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego