Zarówno niemiecki minister finansów, jak i Bundesbank, sprzeciwiają się przyznaniu Europejskiemu Mechanizmowi Stabilizacyjnemu (EMS) licencji bankowej, co pozwoliłoby Europejskiemu Bankowi Centralnemu (EBC) na udzielanie funduszowi gwarancji. Dałoby to możliwość zwiększania możliwości pożyczkowych. Pełna zdolność operacyjna EMS to 500 mld euro. Tymczasem wiele wskazuje, że tylko Hiszpanii będzie potrzebne dodatkowe 300 mld euro – ponad już uzgodnione 100 mld na dokapitalizowanie hiszpańskich banków.
Czwartkowa wypowiedź prezesa Mario Draghiego, iż EBC uczyni wszystko, co konieczne, by zachować euro, odczytywana jest jako sygnał, że strefa euro będzie się koncentrować na wszelkich innych działaniach, by zapobiec programowi ratunkowemu dla Hiszpanii. Dlatego źródła w eurolandzie nie wykluczają, że w sprawie licencji Niemcy zmienią stanowisko. Tym bardziej, że zanosi się na spotkanie Draghiego z szefem Bundesbanku Jensem Weidmannem właśnie w tej sprawie.