PKO BP miał w drugim kwartale 949 mln zł zysku i był on zgodny z oczekiwaniami analityków. W pierwszym półroczu bank zarobił 1953 mln zł, o ponad 6 proc. więcej niż przed rokiem. Prezes Zbigniew Jagiełło zakłada, że w całym roku możliwe będzie osiągnięcie wyniku na podobnym poziomie jak w 2011, kiedy zysk netto banku wyniósł 3,8 mld zł.
Możliwa powtórka wyniku
– Jeśli nie będzie zaskakujących, negatywnych zdarzeń w drugiej połowie roku, to powinno się udać osiągnąć zysk na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego – powiedział Zbigniew Jagiełło. Przedstawiciele zarządu podkreślają, że ze względu na spowolnienie gospodarcze i rosnące ryzyko bank prowadzi ostrożną politykę wolumenową. Rezerwy w drugim kwartale wyniosły 574 mln zł i były o blisko 30 proc. wyższe niż przed rokiem oraz o prawie 9 proc. wyższe niż kwartał wcześniej.
Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP, tłumaczy, że to efekt zaklasyfikowania sektora budowlanego do branż wysokiego ryzyka i portfelowego zwiększenia rezerw w drugim kwartale na wszystkie ekspozycje tego segmentu.
Prezes Jagiełło poinformował, że bank w czwartym kwartale przygotuje nową strategię na kolejne lata. Dodał, że nie zostanie zmieniony cel dotyczący wskaźnika kosztów do dochodów, który powinien się utrzymywać poniżej poziomu 45 proc. Po pierwszym półroczu ta relacja spadła do poziomu 38,8 proc. Natomiast wskaźnik zwrotu z kapitału ROE netto wzrósł do 17,5 proc.
Prezes zapowiedział, że na przełomie września i października spodziewa się odpowiedzi Poczty Polskiej na propozycję PKO BP dotyczącą aliansu strategicznego i przejęcia udziałów Banku Pocztowego.