Dobra współpraca między GPW a Izbą jest niezbędna

Rozmowa z Waldemarem Markiewiczem, nowym prezesem Izby Domów Maklerskich.

Aktualizacja: 12.02.2017 18:20 Publikacja: 18.09.2012 06:26

Waldemar Markiewicz, nowy prezes Izby Domów Maklerskich fot. A. Cynka

Waldemar Markiewicz, nowy prezes Izby Domów Maklerskich fot. A. Cynka

Foto: Archiwum

Czy odejście Janusza Czarzastego, a także wybór Pana na prezesa Izby Domów Maklerskich oznacza, że nadszedł czas przełomu w relacjach GPW i IDM?

Decyzja Janusza Czarzastego o rezygnacji była wynikiem kilku czynników. Wpływ miało na to niezadowolenie wszystkich stron z możliwości bieżącej współpracy Izby Domów Maklerskich z GPW w kluczowych obszarach. Biorąc pod uwagę wyzwania, jakie stoją przed domami maklerskimi – mam tu na myśli przede wszystkim wprowadzenie nowego systemu transakcyjnego UTP – dobra współpraca między obiema stronami jest niezbędna.

Kością niezgody między GPW a brokerami był poziom opłat giełdowych. Czy Pańska nominacja może oznaczać, że opłaty pobierane przez GPW spadną?

Prezes GPW Ludwik Sobolewski dialog z członkami giełdy na temat nowych opłat giełdowych w związku z wprowadzeniem systemu UTP prowadzi od jakiegoś czasu. W ubiegłym tygodniu przedstawiona nam została wstępna struktura opłat. Uważamy, że jest to krok w dobrym kierunku, jednak nie można mówić bezpośrednio o redukcji opłat. Nowa tabela GPW uwzględnia dotychczasową praktykę domów maklerskich, dla swoich klientów promującą day-trading, a jednocześnie stawia na rozwój nowych narzędzi w ramach UTP. Jest to zatem nowa struktura cennika związana z nowym systemem. Dyskutujemy o tym od kilku miesięcy, było wiele serii konsultacji i myślę, że wszystko zmierza w dobrą stronę.

Jakie są więc wasze oczekiwania?

Domy maklerskie z pewnością chciałyby, żeby nowa struktura opłat uwzględniała potrzeby rynku kapitałowego, takie jak np. stymulowanie płynności, ale również obniżała koszty dla klientów. Jak wiadomo, opłaty giełdowe są elementem konkurencyjności rynku. Szukamy rozwiązań, które będę uwzględniały interesy wszystkich stron i dawały szansę dla rozwoju nowych narzędzi w ramach UTP. Trzeba pamiętać, że UTP to z jednej strony ok. 40-50 mln zł inwestycji w skali branży, z drugiej strony nowoczesny system dający inwestorom i maklerom nowe narzędzia i możliwości handlu. Jako profesjonaliści współpracujemy z prezesem Sobolewskim i myślę, że w imię interesu rynku kapitałowego uda nam się wypracować stanowisko, które usatysfakcjonuje obie strony.

Jakie cele stawia pan przed sobą i przed samą Izbą Domów Maklerskich?

Na rynkach rozwiniętych organizacje zrzeszające domy maklerskie są partnerem dla ustawodawcy i nadzorcy. Rolą maklerów na całym świecie jest doradzanie administracji rządowej w obszarze regulacyjnym, żeby regulacje rynku kapitałowego zapewniały bezpieczeństwo i zaufanie inwestorów, ale także były kosztowo oszczędne. Domy maklerskie to głos praktyków, którzy na co dzień stosują te regulacje. W tym zakresie chcemy być aktywnym partnerem administracji rządowej w tworzeniu takich regulacji. Z drugiej strony domy maklerskie promują zasady uczciwego obrotu. Izba przyjęła kilka lat temu kodeks dobrych praktyk domów maklerskich i chcemy go dalej promować. Na rynkach zachodnich ten element jest bardzo dobrze rozwinięty. W Polsce chcemy przyłożyć jeszcze większą wagę do tzw. samokontroli. Cały rynek kapitałowy zasadza się na zaufaniu. Chcemy także budować świadomość publiczną, jak ważną rolę domy maklerskie spełniają w pozyskiwaniu kapitału i tym samym rozwoju gospodarki. Trzeba podkreślić, że inwestorzy pokładają zaufanie w domach maklerskich, analitykach, maklerach, że im dobrze doradzą, co kupić, a co sprzedać. Dla dobra rynku kapitałowego w Polsce i inwestorów Izba Domów Maklerskich jako reprezentant środowiska domów maklerskich chce współpracować z instytucjami rządowymi i nadzorczymi w tworzeniu spójnych i efektywnych regulacji i standardów dla rozwoju konkurencyjnego rynku kapitałowego, sprzyjającego zarówno pozyskiwaniu kapitału przez przedsiębiorstwa na cele rozwojowe, dla wzrostu gospodarczego i zwiększania miejsc pracy w Polsce, jak również ochronie inwestorów i budowaniu ich zaufania do rynku kapitałowego w Polsce.

Czy w związku będziecie proponować jakieś zmiany?

Chcemy rozwinąć obszar edukacyjny w Izbie. Rozwój działalności edukacyjnej jest elementem budowania kompetencji branży. To zaś jest kluczowe dla bezpieczeństwa uczestników rynku i zaufania inwestora. Mam tu na myśli specjalistyczne szkolenia dla pracowników domów maklerskich.

Chcemy także zaoferować większe wsparcie dla swoich członków. Zamierzamy prowadzić konsultacje i reprezentować branże w zakresie regulacji i warunków działania domów maklerskich wobec instytucji nadzorczych i regulacyjnych. Zamierzamy także zwiększyć kompetencje Izby w celu polepszenia zakresu usług dla swoich członków.

Pozostaje jeszcze kwestia licencji maklerskich. Jakie jest stanowisko Izby, jeśli chodzi o deregulację zawodu maklera?

Chcemy, aby licencjonowanie zostało utrzymane. Jest to jeden z filarów bezpieczeństwa rynku. Maklerzy mają za zadanie m.in. rekomendowanie klientom akcji. Chcemy, aby opierało się to na zasadzie profesjonalizmu i uczciwości. W związku z tym bardzo pozytywnie oceniamy pomysł przesunięcia części obowiązku weryfikacji maklerów do Izby Domów Maklerskich. Podobne praktyki stosuje się już w innych krajach. Bardzo chętnie weźmiemy współodpowiedzialność za ten proces. Jesteśmy praktykami rynkowymi, wiemy, jakie są oczekiwania klientów. To pomogłoby nam ustalić nowe standardy. Oczywiście chcemy to robić przy współpracy z KNF.

Gdyby Izba przejęła weryfikację maklerów, zmieniłby się charakter egzaminu?

Zdecydowanie tak. Chcemy zdefiniować maklera na wzór zachodni. Tam licencjonowaniu podlega rekomendowanie zakupu bądź sprzedaży jakiegoś papieru wartościowego z zastrzeżeniem, że to klient podejmie decyzję. U nas katalog czynności maklerskich jest bardzo szeroki, łącznie z przechowywaniem papierów wartościowych, co nie oddaje istoty tego zawodu. Na Zachodzie jest to przede wszystkim doradztwo i do tego chcemy dążyć również w Polsce. W Polsce trzeba także zmienić zakres egzaminu. Mniejszy nacisk należy położyć na zagadnienia operacyjne – choć oczywiście nie można z nich całkowicie zrezygnować – a skoncentrować się przede wszystkim na sferze finansów, czyli doradztwa finansowego.

A co z ułatwieniem dostępu do zawodu?

Uważamy, że aby ułatwić dostęp do zawodu, nie należy znieść egzaminu, ale go zmienić. Trzeba wprowadzić normalny cykl egzaminów, które będą odbywały się co najmniej cztery razy w roku. Warto także zastanowić się nad charakterem pytań, tak aby weryfikowały one wiedzę faktycznie potrzebną do wykonywania zawodu.

Same domy maklerskie mają często różne interesy. Czy uda się to Izbie pogodzić?

Wszyscy mamy wspólny interes. Chcemy budować zaufanie do rynku. Po to właśnie jest Izba Domów Maklerskich, która współpracuje z rządem nad regulacjami, które budują zaufanie. Nieważne jest to, czy ktoś obsługuje głównie klientów detalicznych , czy też instytucjonalnych. Wszyscy chcemy, żeby przedsiębiorstwa wierzyły w rynek i domy maklerskie. Łączy nas to, że chcemy budować zaufanie do systemu.

Przed wami także ważne wyzwanie, jakim jest wprowadzenie UTP. Czy jesteście gotowi na nowy system?

Domy maklerskie, ale również GPW, dopiero uczą się nowego systemu. Wszystkim zależy na tym, żeby UTP działało sprawie. Zarówno brokerzy, jak i GPW współpracują razem nad tą kwestią i mam nadzieję, że wspólnymi siłami wkrótce uruchomimy ten projekt.

Pojawiają się głosy, że nowy system odbije się na pozycji krajowych domów maklerskich na rynku.

Wszystko będzie zależało od struktury opłat. Tak jak już wspomniałem, trwają dyskusje nad tą kwestią. Nowa struktura wychodzi naprzeciw potrzebom krajowych domów maklerskich. GPW zakłada, że zwiększy się płynność, co jest zawsze dobre dla rynku. Skorzystać więc mogą na tym zarówno brokerzy krajowi, jak i zagraniczni.

Pojawiły się także pomysły skrócenia sesji. Jak pan się do tego odnosi?

Teraz wszyscy skoncentrowani są na UTP i nie ma dyskusji o tym, ile ma trwać sesja.

Pełni pan nie tylko funkcję prezesa IDM, ale także prezesa DB Securities. Czy nie przeszkodzi to w realizacji celów IDM?

Od lat angażuję się w prace organizacji, byłem współautorem pierwszego statutu Izby. Problemy i wyzwania branży są mi bardzo bliskie. W sytuacji, w której się znaleźliśmy, zaoferowałem środowisku domów maklerskich ciągłość działania i konsolidację w sytuacji, gdzie czekają nas takie wyzwania. Zostało to przyjęte bardzo pozytywnie. Zarówno więc ja, jak i moim koledzy wierzymy, że uda mi się sprostać obu wyzwaniom.

Branża cierpi jednak w związku z niską aktywnością inwestorów. Kiedy to się może zmienić?

Na pewno obecna sytuacja rynkowa jest wyzwaniem dla rynku. Przychody domów maklerskich są bardzo podatne na zmianę koniunktury. Nie jest więc to zaskoczenie. Gdy okres gorszej sytuacji na rynku się przeciąga, rozpoczyna się restrukturyzacja. Z pewnością będą obniżki kosztów w domach maklerskich. Wszyscy więc czekamy na przełamanie impasu. To jednak zależy od sytuacji makroekonomicznej.

CV

Waldemar Markiewicz, nowy szef Izby Domów Maklerskich, może pochwalić się wieloletnim doświadczeniem na rynku kapitałowym. W latach 1995–1999 pełnił funkcję prezesa Domu Maklerskiego ProCapital. Od 1999 r. jest szefem DB Securities. W latach 2001–2002, jako przedstawiciel domów maklerskich, był członkiem Rady Giełdy Papierów Wartościowych i z ramienia Rady Giełdy brał udział w pracach Boston Consulting Group opracowującej strategię rozwoju GPW. Ministerstwu Skarbu Państwa doradzał   m.in. przy sprzedaży pakietu akcji KGHM oraz walorów  PZU należących do Eureko.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy